Klient Providenta zamordował przedstawicielkę firmy, która przyniosła mu do domu 800 złotych pożyczki. Mężczyzna przyznał się do zabójstwa. Policja i rodzina od tygodnia szukała ciała kobiety.
Zwłoki 51 - letniej Grażyny P. zostały znalezione we wtorek, w rzeczce niedaleko Zambrowa w województwie podlaskim. O zamordowanie kobiety podejrzewany jest 38-letni mężczyzna, mieszkaniec Zambrowa. Był stałym klientem Providenta. Przed świętami umówił się z przedstawicielką firmy udzielającej pożyczek na kolejny kredyt.
Grażyna P. przyniosła do domu klienta 800 złotych. Miała też odebrać spłatę raty wcześniej zaciągniętego kredytu.
Udusił paskiem klinowym
- Podejrzany na początku składał pokrętne wyjaśnienia. Ostatecznie jednak przyznał się do uduszenia kobiety paskiem klinowym od samochodu. Wskazał też miejsce ukrycia zwłok. Kobieta była poszukiwana od tygodnia - mówi tvn24.pl Henryk Żochowski prokurator okręgowy w Łomży. Do zabójstwa doszło 21 grudnia. Prokurator twierdzi, że mężczyzna nie wyjaśnił jednoznacznie motywów morderstwa.
- Znaleźliśmy przy nim pewną kwotę pieniędzy, których pochodzenia nie jest on w stanie wyjaśnić. Jest jeszcze przesłuchiwany - zaznacza prokurator Żochowski.
Łatwy ale bardzo drogi kredyt
Provident jest instytucją znaną z łatwo dostępnych kredytów w niewielkich kwotach, od 300 do 7 tys. złotych, które przedstawiciel firmy przynosi do domu klienta. Za wygodę i łatwą dostępność kredytu, klienci muszą jednak słono płacić. Przykładowo klient pożyczający 800 złotych, spłaca przez 26 tygodni kapitał i odsetki w łącznej wysokości 1223 zł.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24