U Brytyjczyków ukształtowała się pewna samoświadomość, że ich widzenie świata, ich rozwiązania są najlepsze na świecie. Są o tym przekonani. W Wielkiej Brytanii mają kompleks wyższości - mówił w programie "Horyzont" w TVN24 profesor Adam Daniel Rotfeld, były minister spraw zagranicznych.
Profesor Rotfeld pytany o to, co skłoniło Wielką Brytanię do podjęcia decyzji o opuszczeniu Wspólnoty, odparł, że "powiedzieć coś nowego w tej sprawie jest bardzo trudno". - W moim przekonaniu Wielka Brytania nigdy nie określała się jako część Europy. Bardzo późno zdecydowała się przystąpić [do Unii Europejskiej - przyp. red.] i przystąpiła nie bez oporów - mówił.
Cztery elementy
Według niego o decyzji zdecydowały cztery czynniki.
- Po pierwsze jest to społeczeństwo wyspiarskie, które ma poczucie, że jest w centrum świata - powiedział.
- Po drugie Wielka Brytania po II Wojnie Światowej wciąż była największym mocarstwem w tym rozumieniu, że 1/4 świata była z nim powiązania. Były to albo kolonie, obszary powiernicze albo związane z Wielką Brytanią państwa, takie jak na przykład Kanada, Australia czy Nowa Zelandia, gdzie królowa [Anglii - red.] była głową państwa - wyjaśniał gość "Horyzontu".
- Po trzecie, ukształtowała się pewna samoświadomość Brytyjczyków, że ich widzenie świata, ich rozwiązania są najlepsze na świecie. Są o tym przekonani. W Wielkiej Brytanii mają kompleks wyższości. Oni o tym nie mówią, ale mają takie przekonanie. Ze mają rozwiązania, które naśladuje cały świat - wkazał były szef MSZ.
- Czwartym elementem - kontynuował Rotfeld - jest to, że Wielka Brytania uważała, że rozwiązania, które UE przyjmowała nie są dla niej. Pomijając ruch lewostronny, jest funt brytyjski, który w dalszym ciągu jest jedną z walut globalnych. I wreszcie Wielka Brytania jest mocarstwem jądrowym - dodał.
Wina Camerona
Decyzję byłego brytyjskiego premiera Davida Camerona o przeprowadzeniu referendum Rotfeld ocenił jako "oczywiście błędną". - On wszedł do historii jako człowiek, który ponosi odpowiedzialność za to, co się wydarzyło. Chociaż miał przekonanie, że wejdzie do historii jako człowiek, który rozwiązuje problemy nie tyle brytyjskie, co wewnątrz własnej partii - tłumaczył. - Że zostanie przywódcą brytyjskim, który będzie wspominany na miarę [premiera Wielkiej Brytanii, Winstona - przyp. red.] Churchilla. Dzisiaj już nikt nie pamięta, kim był David Cameron. A jak pamiętają, to źle go pamiętają - dodał.
Jak mówił, w Wielkiej Brytanii nastąpił podział społeczeństwa. - Niezależnie od tego, czy Wielka Brytania wystąpi z Unii, czy nie, społeczeństwo będzie podzielone, ponieważ jest część zachowawcza, która uważa, że modernizacja w wydaniu europejskim jest dla nich nie do przyjęcia i ta część, która uważa, że czas najwyższy, żeby społeczeństwo brytyjskie stało się integralną częścią świata postmodernistycznego. Bo Wielka Brytania wniosła ogromny wkład w integrację europejską - podkreślił dyplomata.
Według niego Unia Europejska bez Wielkiej Brytanii zostanie zdominowana przez Niemcy i Francję. - Dwa mocarstwa - podkreślił. - Jedno jest olbrzymem gospodarczym, a drugie ma broń jądrową. Stają się jedynymi mocarstwami, które mają te dwa elementy. Wielka Brytania miała i jedno i drugie - dodał.
Zdaniem Rotfelda związki Wielkiej Brytanii z Unią po ewentualnym brexicie będą przypominały w znacznym stopniu związki Norwegii z Unią. - Wielka Brytania pozostanie częścią Wspólnoty - zaznaczył.
Autor: ToL//now / Źródło: Horyzont
Źródło zdjęcia głównego: tvn24