Trwają dwa postępowania sprawdzające w sprawie domniemanego posłużenia się przez jedną z firm sfałszowanym dokumentem przy przetargu na radary dla polskich lotnisk. Jak poinformował rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie Przemysław Nowak, jedno postępowanie zostało wszczęte z zawiadomienia firm uczestniczących w przetargu, drugie z urzędu. Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego informuje, że zawiadomienie do prokuratury w tej sprawie złożyła jeszcze w sierpniu. Polska Agencja Żeglugi Powietrznej zapewnia, że dopełniła wszelkich procedur.
Nowak informuje, że postępowanie z zawiadomienia firm prowadzi Prokuratura Rejonowa Warszawa-Mokotów. Z kolei oddzielne postępowanie sprawdzające z urzędu wszczęła Prokuratura Rejonowa Warszawa-Ochota. Jak powiedział Nowak w rozmowie z tvn24.pl, śledztwo w tej sprawie zostanie wszczęte, ale najpierw zapadnie decyzja, która prokuratura będzie je prowadziła.
Jak poinformował rzecznik Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego Maciej Karczyński, w sprawie przetargu zawiadomienie do prokuratury Agencja złożyła w sierpniu. Dodał, że w ramach tzw. tarczy antykorupcyjnej ABW pozyskała informacje o możliwych nieprawidłowościach w przetargu. - Z ustaleń wynikało, że jedna z firm mogła przedłożyć sfałszowaną dokumentację potwierdzającą jej referencje - dodał.
Fałszywe dokumenty?
O tym, że firma, która wygrała wart 26 mln zł przetarg na dostawę i montaż radarów na lotniskach w Warszawie i Krakowie, mogła posłużyć się fałszywymi dokumentami jako pierwsza poinformowała dziennikarze Telewizji Publicznej. Dokumenty miały potwierdzić doświadczenie tej firmy w instalowaniu takich urządzeń w innych portach lotniczych na świecie. Takie doświadczenie miało być wymagane w warunkach przetargu zorganizowanego przez Polską Agencję Żeglugi Powietrznej. Oferent musiał też podać miejsce, gdzie już montował oferowane urządzenia.
"Zgodnie z uprawnieniami"
Rzecznik Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej Grzegorz Hlebowicz powiedział w środę, że PAŻP, dokonując wyboru dostawcy radarów, badała oferty zgodnie z uprawnieniami, jakie posiada zamawiający w świetle Prawa Zamówień Publicznych. - Legalność dokonanego wyboru potwierdzono zarówno zewnętrzną opinią prawną, jak i wyrokiem Krajowej Izby Odwoławczej (KIO) przy Urzędzie Zamówień Publicznych z dnia 11 czerwca 2013 r. Odwołujący się uczestnicy przetargu nie skorzystali z możliwości wniesienia skargi na orzeczenie KIO - powiedział Hlebowicz. Dodał, że do dnia podpisania umowy, czyli do 3 października br., PAŻP nie miała informacji, że któryś z uczestników postępowania zgłosił do właściwych organów zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa. - Z tytułu tej umowy PAŻP nie poniosła dotychczas żadnych kosztów, natomiast jest w posiadaniu środków finansowych, zabezpieczonych przez zwycięzcę przetargu, tytułem gwarancji dobrego wykonania umowy - powiedział. Dodał, że Agencja bada sprawę. Resort transportu poinformował z kolei, że na polecenie wiceministra Zbigniewa Rynasiewicza została powołana komisja do wyjaśnienia kwestii przetargu na radary.
Autor: mn//bgr / Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: tvn24