To jest drugi cud nad Wisłą. Dzięki wam i waszej determinacji władza wie, gdzie jest większość. Wy naprawdę macie na nią wpływ, nawet jeśli zdaje się wam, że jest ona arogancka - mówił szef Rady Europejskiej Donald Tusk, zwracając się do osób zgromadzonych na terenie kampusu głównego UW. - Chciałem wam podziękować, bo wiem, co znaczy wasza obecność. Wiem, co znaczy wasza wytrwałość. Wiem, ile was to kosztuje na co dzień - podkreślił.
Po wygłoszonym w piątek, w dniu Święta Konstytucji 3 maja przemówieniu w auli Auditorium Maximum na Uniwersytecie Warszawskim szef Rady Europejskiej Donald Tusk wyszedł do zgromadzonych na terenie kampusu osób. Podkreślił, że jest bardzo wzruszony. - Nic mądrego już nie powiem, bo ściska mnie w gardle. To nie smog, tylko naprawdę duże wzruszenie - powiedział.
- Chciałem wam podziękować, bo wiem, co znaczy wasza obecność. Wiem, co znaczy wasza wytrwałość. Wiem, ile was to kosztuje na co dzień: demonstrowanie tego, że naprawdę kiedyś niektórzy z was, całkiem dawno temu, zakochaliście się w wolności, zakochaliście się w naszej polskiej niepodległości i że macie głębokie przekonanie, że nigdy nikomu już tego już nie oddacie - podkreślał.
Tusk podkreślił, że "nie będzie takiej siły ani tu, ani tam, która zabierze wam waszą wolność i niepodległość".
- Pamiętam was, jak broniliście sądów, pamiętam was, szczególnie kobiety, kiedy broniłyście swoich praw z czarnymi parasolkami - zwrócił się do zgromadzonych, przypominając masowy Czarny Protest zorganizowany w październiku 2016 roku przeciwko zapowiadanemu przez polityków zaostrzeniu prawa aborcyjnego.
- Wiem bardzo dobrze, że jeśli jesteście razem, jeśli jesteście uparci, jeśli ci z góry i ci z boku widzą, że jakiejś sprawy nie chcecie oddać, nie chcecie zaprzepaścić, jeśli chcecie walczyć, to wtedy ustępują - podkreślał przewodniczący Rady Europejskiej.
"Decyduje coś istotniejszego. Coś, co jest w okolicy serca, duszy"
Donald Tusk wskazał, że "dzisiaj, 3 maja, w naszej ojczyźnie wszyscy co do joty zgadzają się, jeśli chodzi o Unię Europejską". - To jest drugi cud nad Wisłą. Dzięki wam i waszej determinacji, władza wie, gdzie jest większość, wy naprawdę macie na nią wpływ, nawet jeśli zdaje się wam, że jest ona arogancka - tłumaczył.
- Chcę wam bardzo podziękować, że mimo czasami smutku i takich wzruszeń nie zawsze pełnych entuzjazmu, to jednak utrzymujecie ten wigor. To jest kapitalny fenomen - stwierdził szef Rady Europejskiej.
Wspomniał również byłego prezydenta USA Billa Clintona i jego hasło "Gospodarka, głupcze".
- To nie "Gospodarka, głupcze" decyduje o tym, czy ludzie są szczęśliwi, czy nie. Ona ma znaczenie, ale decyduje coś istotniejszego. Coś, co jest w okolicy serca, duszy - wskazywał.
Jak mówił, "kwintesencją Zachodu jest to, że ludzie się lubią, szanują uśmiechają się do siebie".
- Wy jesteście tą Polską, która niezależnie od sytuacji potrafi się uśmiechać. Dziękuję za to. Wiwat konstytucja, wiwat Rzeczpospolita - zwrócił się do zgromadzonych.
Start w wyborach? "Są za 200 lat"
Szef Rady Europejskiej rozmawiał następnie ze zgromadzonymi na zewnątrz osobami. Zapytany, czy przez najbliższe miesiące będzie w Polsce częściej, Tusk odparł, że "nigdy z Polski nie wyjechał".
Na pytanie z tłumu, czy zamierza wystartować w wyborach na prezydenta Polski, stwierdził, że wybory "są za 200 lat".
Zgromadzone na terenie kampusu głównego Uniwersytetu Warszawskiego osoby wykrzykiwały hasła: "Konstytucja", "Polska w Unii, jesteśmy dumni", "Dziękujemy" i "Zostań z nami".
"Nie z takimi bohaterami sobie radziliśmy"
Tusk zwrócił się następnie do ludzi, że to od nich zależy, "czy w internecie rządzić będzie kłamstwo, czy prawda".
- Nie można ulegać ponurym przepowiedniom, że współczesny świat idzie w złym kierunku. On tam pójdzie, jeśli będziemy bezradni, pasywni, opuścimy ręce. Byliśmy w dużo gorszych opresjach niż dzisiaj. Mamy jakieś kłopoty, ale sobie z nimi poradzimy. Nie z takimi bohaterami sobie radziliśmy - ocenił.
Tusk przyznał jednocześnie, że "ma trochę wyrzutów sumienia, jeśli chodzi o ochronę środowiska i o ekologię". - Musiałem parę rzeczy zobaczyć na świecie, żeby zrozumieć, że tutaj każde zaniechanie będzie owocowało dramatycznymi skutkami - podkreślił.
- Dzisiaj tak sobie uświadomiłem, że to jest niezwykle dziwna forma patriotyzmu: sprowadzać rosyjski węgiel z Donbasu, finansować imperialne pomysły prezydenta [Rosji, Władimira - przyp. red.] Putina, które zagrażają naszemu najbliższemu sąsiadowi i przyjacielowi, Ukrainie, i dodawać mu 3,5 miliarda złotych rocznie za ten węgiel z okupowanej części Ukrainy i truć tym rosyjskim węglem polskie dzieci - wskazywał szef Rady Europejskiej.
Słowa władzy "nie znikną, te słowa będą przypominane"
Na koniec nawiązał do słów prezydenta Andrzeja Dudy o propozycji wpisania do konstytucji przynależności Polski do Unii Europejskiej i NATO.
- Mówię to z największą wiarą, nawet jeśli na dnie duszy czai się niepewność i nieufność: uważam, że to, co dziś usłyszeliśmy z ust polskiej władzy na temat polskiej konstytucji i Unii Europejskiej, uważam za ich zobowiązanie - wskazał.
Podkreślił, że "te słowa nie znikną, te słowa będą przypominane o tym, że konstytucja jest święta, o tym, że Unia Europejska i nasza w niej obecność powinny mieć nasze gwarancje i dobrą pracę na rzecz tej Unii".
- Będziemy o tym, i wy, mam nadzieję, będziecie, codziennie przypominać, szczególnie dzień po wyborach. Niektórzy złośliwie to komentują, że 'szmata' stała się niebieskim pięknym sztandarem na czas wyborów do Parlamentu Europejskiego. Wiecie kogo cytuję - dodał, odnosząc się do słów posłanki PiS Krystyny Pawłowicz sprzed kilku lat, która w wywiadzie nazwała flagę Unii Europejskiej "unijną szmatą".
Szef Rady Europejskiej, zwracając się do zgromadzonych na terenie kampusu głównego Uniwersytetu Warszawskiego powiedział, że to od nich zależy, czy "to się zmieni po wyborach". - Czy uda się wam wywrzeć taką presję, żeby z tych słów wynikały prawdziwe konsekwencje - podkreślił.
ZOBACZ CAŁE PRZEMÓWIENIE DONALDA TUSKA NA TERENIE KAMPUSU UW:
Autor: akw//now / Źródło: tvn24