Urzędy Stanu Cywilnego zaczynają zarabiać na ślubach w plenarze. Od 1 marca nie trzeba już bowiem stawać na głowie, by przekonać kierownika USC do cereminii w nietypowym miejscu - pisze "Gazeta Wyborcza".
Teraz wystarczy złożyć stosowny wniosek w UCS i wyłożyć 1 tys. zł. Tradycyjna ceremonia nadal kosztuje 84 zł. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych nie ma jeszcze danych, ile par zdecydowało się na ślub poza urzędem. Ale szefowie UCS mówią, że zainteresowanie jest ogromne. - Cena za plener nie jest zaporowa dla nowożeńców. Ludzie do nas dzwonią, pytają, jakie są formalności - mówi Marzena Czach-Szaro, zastępca kierownika USC w Rzeszowie.
Liberalizację przepisów dotyczących ślubów wprowadziła nowa ustawa Prawo o aktach stanu cywilnego.
Wcześniej przepisy także dopuszczały zawarcie ślubu poza jednym z ponad 2 tys. Urzędów Stanu Cywilnego w kraju, ale musiały być ku temu uzasadnione powody. Chodziło o szczególne przypadki - jak pobyt w szpitalu czy więzieniu.
Autor: MAC/ja / Źródło: Gazeta Wyborcza
Źródło zdjęcia głównego: Mateusz Atroszko / freeimage.com