Wyniki ostatnich wyborów w Kongresie Nowej Prawicy zostały unieważnione przez partyjny Sąd Naczelny. Janusz Korwin-Mikke przyznaje, że ma problem - pisze "Rzeczpospolita".
Decyzja partyjnego sądu, która miała zapaść w nocy z niedzieli na poniedziałek, oznacza - jak pisze gazeta - że zostanie unieważniony wybór nowych władz partii (wiceprezesami zostali Przemysław Wipler i Konrad Berkowicz). Stanowiska mieliby natomiast odzyskać członkowie starego zarządu, którzy nie dostali absolutoriów, m.in. Stanisław Żółtek i Jacek Wilk.
Wipler bagatelizuje sprawę. - Nawet gdyby taka decyzja była podjęta, to unieważnić konwent może tylko sąd rejestrowy - przekonuje.
Innego zdania jest Korwin-Mikke. - Jeśli to prawda, to mamy poważny problem. Będziemy musieli zwołać nowy konwent - mówi "Rz" lider KNP, który o sprawie dowiedział się od dziennikarzy.
Partyjne kłopoty
Przemysław Wipler został wybrany na pierwszego wiceprezesa Kongresu Nowej Prawicy w niedzielę 12 października. Oprócz niego wiceprezesem został Konrad Berkowicz. - Będę przygotowywał Nową Prawicę do współrządzenia Polską po najbliższych wyborach parlamentarnych. To mój główny cel na najbliższy czas - mówił wówczas Wipler.
Wybory w partii oceniono jako "przewrót". Dwie trzecie członków władz nie dostało absolutorium. W zarządzie ze starego składu ostał się tylko prezes, Janusz Korwin-Mikke. Pozostali wiceprezesi stracili funkcje. Był to efekt sporu, który trwał w partii od eurowyborów.
Autor: MAC//rzw / Źródło: Rzeczpospolita,PAP