O przekraczaniu granic – tych między państwami i tych między Niebem a Ziemią - mówił prymas Polski kard. Józef Glemp podczas pasterki w warszawskim kościele św. Marii Magdaleny. W parafii św. Szczepana w Raszynie abp Kazimierz Nycz pytał o to, czy patrząc na betlejemski żłóbek, cenimy wartość życia.
- Pojęcie likwidacji granic nie jest nam dzisiaj obce. Przyjmujemy z radością to, że granice, te oficjalne, zaczynają być zacierane. Ale to co innego przekroczyć granice kraju, a przekroczyć granice pomiędzy Niebem a Ziemią. Między systemem materialnym a duchowym jest granica niewymierna, ale bardzo wielka. Stąd też Chrystus przychodzi, przeciera te drogi i przekracza granice – mówił w kazaniu kard. Glemp.
Prymas zwrócił również uwagę, że nieprzypadkowo na miejsce urodzin syna Bóg wybrał stajenkę w położonym na uboczu Betlejem, a nie pałac Cezara Augusta w Rzymie – ówczesnym centrum świata. - I stajenka, i pałac mają wprowadzać ład w świecie, ale czynią to odmiennymi sposobami. Od wieków ścierają się ze sobą, a jednocześnie kroczą tą samą drogą: prawo, rozkazy, przemoc i miłość, dobro oraz miłosierdzie. A Chrystus zawsze będzie zwycięski po stronie stajenki – nauczał prymas.
Podkreślił, że Kościół był i będzie „podmiotem miłości, dobroci i sprawiedliwości”, a przemoc i zło zawsze ścierają się z wiarą i religią.
W historii Polski wiele jest przykładów na to, że wiara, która daje ludziom siłę, potrafi zwyciężać w słusznej sprawie. Kard. Józef Glemp podczas pasterki
- Dziś mamy wolność, ale pamiętajmy, że to dar, który trzeba nieustannie pielęgnować i doskonalić, a także korzystać z niego z umiarem. Wolność została nam dana dla rozwoju dobra, do takiej wolności powołał nas Bóg – podkreślił prymas.
Abp Nycz: Czy cenimy wartość życia patrząc na betlejemski żłóbek?
Hierarcha pytał dalej, jak my pojmujemy - w świetle betlejemskiego żłóbka - życie człowieka, "czy jako wielki dar, czy jako wielki egoizm? Czy jako wyraz największej miłości, czy jako ciężar, który trzeba znosić?".
Zdaniem abp Nycza, to jest pytanie o życie dziecka nienarodzonego, o życie każdego, o życie nieuleczalnie chorego. - To jest pytanie o ludzi starszych w rodzinach, w domach pomocy społecznej - dodał.
Bóg uczy nas w te święta tego, żeby być odpowiedzialnym za każde życie ludzkie. Abp Nycz podczas pasterki
- Bóg stał się dzieckiem, które potrzebuje rodziny - takiej rodziny, jaką Bóg ustanowił na początku stworzenia - "mężczyzną i niewiastą stworzył ich", aby podkreślić ważność ustanowionej przez Boga instytucji jaką jest rodzina - mówił abp Nycz.
Dlatego też - zaznaczył hierarcha - Bóg przychodzi na świat w Rodzinie Nazaretańskiej Józefa i Maryi, żeby nam tu i teraz powiedzieć, jak rodzina jest ważna i niezastąpiona. - I stąd też nie wolno człowiekowi podejmować żadnych prób, aby związek sakramentalny mężczyzny i kobiety zastąpić wszelkim innym związkiem, jak czasami mamy tego przykłady we współczesnym świecie i we współczesnej Europie - podkreślił abp Nycz.
Według metropolity Bóg, przez fakt narodzenia Jezusa w Betlejem, zwraca naszą uwagę na problem dziecka i rodziny dzisiaj. - Mamy wspaniałe i piękne przykłady troski o dziecko w rodzinie. Słyszymy o nich za pośrednictwem polskich mediów, jak znany polski sportowiec oddaje własną nerkę swojej córce po to, żeby ona mogła żyć. Jest to piękna ofiara tego, że potrafimy się dzielić tym, co Bóg nam dał - zaznaczył hierarcha.
Abp Nycz pozytywnie ocenił politykę prorodzinną państwa, która - jak zaznaczył - w ciągu ostatnich dwóch lat drgnęła, kiedy uświadomiono sobie znaczenie rodziny, a zwłaszcza dostrzeżono problem dzietności w rodzinie. - To także jest troska o dziecko - ta troska o dziecko, której nas uczy Betlejem - podkreślił arcybiskup.
Hierarcha zaapelował by nie zapominać o dzieciach, które szukają schronienia, o tzw. dzieciach ulicy, o dzieciach z rodzin rozbitych.
jk
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24