Prokurator kontra Macierewicz

Prokurator Staszak kontra poseł Macierewicz
Prokurator Staszak kontra poseł Macierewicz
Źródło: TVN24

Istniały podstawy do przeszukania przez ABW domów członków komisji weryfikacyjnej WSI - powiedział na posiedzeniu sejmowej komisji sprawiedliwości prokurator krajowy Marek Staszak. - To celowa akcja uderzająca w komisję - odpowiadał mu Antoni Macierewicz.

Staszak: Działania ABW były zasadne

Staszak: Działania ABW były zasadne

- Nie ma podstaw, by twierdzić, że przeszukania ABW u czterech osób w sprawie płatnej protekcji przy weryfikacji WSI były bezpodstawne - powiedział posłom prokurator Staszak. I dodał: - Poszukiwano dowodów przestępstwa, w sprawie, w której przedstawiono zarzuty. A także materiałów niejawnych, i te materiały - w znacznej ilości - zostały znalezione, i obecnie podlegają weryfikacji.

Na pytanie, czy ABW stosowała jakieś środki operacyjne (podsłuchy - red.) wobec kogokolwiek ze sprawy płatnej protekcji przy weryfikacji WSI, odpowiedział: - Nie potwierdzam, nie zaprzeczam. Podkreślił jednocześnie, że tego typu informacje są objęte tajemnicą państwową, dlatego jest zażenowany pytaniem. - Działamy zgodnie z prawem - dodał.

PiS: Dlaczego nie było przeszukania w Agorze?

Tłumaczenia prokuratora krajowego nie przekonały posłów PiS. Poseł Antoni Macierewicz dowodził, że akcja ABW była zamierzonym działaniem, które miało uderzyć w komisję weryfikacyjną WSI.

Staszak: Nie było podstaw do przeszukań w Agorze

Staszak: Nie było podstaw do przeszukań w Agorze

Przekonywał też, że zaskakujące jest to, iż nie było żadnych czynności ABW w Agorze, wydawcy "Gazety Wyborczej", która pisała o płatnej protekcji przy weryfikacji ABW.

Macierewicz zasugerował, że mogło dojść do matactwa. - Dlaczego prokuratura ostrzegła Agorę? - dociekał poseł.

- O tym, jakie czynności są wykonywane, decyduje prokurator. Do tej pory nie było materiałów świadczących, żeby należało przesłuchać kogoś z Agory - ripostował Staszak. I dodał: - A poseł Mularczyk pytał konkretnie, dlaczego nie było przeszukania w Agorze?

- Tak, gdyż nie rozumieniem dlaczego podejmuje się czynności procesowe wobec tych, od których materiały (dotyczące weryfikacji WSI -red.) rzekomo wyciekły, a nie podejmuje się ich wobec tych, do których rzekomo przeciekły – odpowiedział Mularczyk.

Staszak: - Nie było materiału dowodowego, który wskazywałby, że należy robić przeszukanie. Agora to nie jest spółka, która liczy dwa pomieszczenia i czterech pracowników. Zdradzam teraz kuchnię, ale proszę wziąć ten fakt pod uwagę.

Szef komisji Ryszard Kalisz nie krył zaskoczenia wypowiedzią prokuratora krajowego: - To gdyby spółka Agora liczyła dwa pomieszczenia to byście dokonali przeszukania?

Staszak szybko wycofał się z swojego stwierdzenia: - Zostałem źle zrozumiany.

A potem zwrócił się do Macierewicza: - Pan może sobie stawić publicystyczne tezy, nie poparte żadnymi dowodami (nt. Agory -red.). Ale niech pan pozwoli, że śledztwo będzie prowadził prokurator.

Poseł Arkadiusz Mularczyk stwierdził z kolei, że akcja ABW mogła być próbą zamknięcia ust dziennikarzom krytycznym wobec rządu (zarzuty - po akcji ABW - postawiono dziennikarzowi współpracującemu m.in. z TVP).

"Prokurator prowadził ironiczną polemikę z posłami"

Posłanka Kempa krytykuje prokuratora Staszaka

Posłanka Kempa krytykuje prokuratora Staszaka

Posiedzenie komisji sprawiedliwości zwołano na wniosek PiS po akcji ABW, która dwa tygodnie temu przeszukała mieszkania dwóch członków komisji weryfikacyjnej Piotra Bączka i Leszka Pietrzaka oraz Aleksandra L. i Wojciecha S.

Prokurator krajowy zastrzegł, że nie może ujawniać szczegółów śledztwa przeciw L. i S., podejrzanym o żądanie od żołnierza b. WSI 200 tys. zł za załatwienie mu pozytywnej weryfikacji.

Posłowie PiS nie byli zadowoleni z informacji, jakie na temat akcji ABW u członków komisji weryfikacyjnej, uzyskali od prokuratora krajowego i wiceszefa ABW Jacka Mąki.

Dlatego kolejne posiedzenie komisji sprawiedliwości poświęconej tej sprawie odbędzie się w piątek o godzinie 13. - Prowadził pan ironiczną polemikę z posłami. W dwóch miejscach mocno się pan pogubił, w tym, co pan mówił - zarzuciła prokuratorowi krajowemu posłanka PiS Beata Kempa. I dodała: - A my chcielibyśmy usłyszeć dokładne wyjaśnienia.

"ABW popełniła przestępstwo"

Innego zdania niż prokurator krajowy jest jeden z członków komisji weryfikacyjnej Piotr Bączek. Jego zdaniem przeszukanie, którego ABW dokonała 13 maja, było bezprawne i była niczym innym, jak prowokacją wobec komisji weryfikacyjnej WSI.

- Złożyłem zawiadomienie o uzasadnionym podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez pana ministra Bondaryka (szefa ABW – red.) i mam nadzieję, że Prokuratura Okręgowa w Warszawie wyjaśni tę sprawę. Zarzucam mu m.in. niezweryfikowanie informacji na temat prac komisji weryfikacyjnych i wprowadzenie w błąd innych organów państwa m.in. Prokuratury Krajowej - powiedział Bączek w radiowej Trójce.

Zapewnił także, iż nie posiadał w domu żadnych tajnych dokumentów.

Źródło: tvn24.pl, IAR

Czytaj także: