Izba Odpowiedzialności Zawodowej Sądu Najwyższego podtrzymała wyrok uniewinniający prokurator Katarzynę Gembalczyk. Sprawa toczyła się po tym, jak Gembalczyk skrytykowała szefa Prokuratury Regionalnej w Katowicach Tomasza Janeczka i wzięła w obronę sędzię, której dane Janeczek opublikował. Prokuratorzy zrzeszeni w Stowarzyszeniu Lex Super Omnia stwierdzili wówczas, że działanie szefa Prokuratury Regionalnej "nosi cechę bezprawności". To wszystko działo się w sprawie dotyczącej śmierci ojca ministra Zbigniewa Ziobry.
Sąd Najwyższy podjął decyzję we wtorek. Izba Odpowiedzialności Zawodowej w trzyosobowym składzie - Wiesław Kozielewicz i Barbara Skoczkowska oraz ławnik Marek Molczyk - utrzymała w mocy wcześniejszy uniewinniający wyrok sądu dyscyplinarnego. Informację w tej sprawie opublikowała w mediach społecznościowych prokurator Katarzyna Gembalczyk.
Sprawę, która sięga 2017 roku, opisała "Gazeta Wyborcza". Prokuratura Regionalna w Katowicach kierowana przez Tomasza Janeczka wszczęła śledztwo dotyczące opinii lekarzy wydanej w procesie dotyczącym śmierci ojca Zbigniewa Ziobry - negatywnej z punktu widzenia rodziny Ziobrów.
To śledztwo - jak pisze "Wyborcza" - "było próbą brutalnego nacisku na sędzię Agnieszkę Pilarczyk, która prowadziła sprawę". Prokuratorzy zrzeszeni w stowarzyszeniu Lex Super Omnia skrytykowali wtedy Janeczka, argumentując, że jego komunikat dotyczący wszczęcia śledztwa "stygmatyzował" i "naruszał dobra osobiste" sędzi, bo informował o jej personaliach w momencie, kiedy nie doszło do przedstawienia jej zarzutów. Prokuratorzy stwierdzili, że takie działanie "nosi cechę bezprawności".
Postępowanie dyscyplinarne
To właśnie za te słowa prokurator Katarzynie Gembalczyk i dwóm innym członkom Lex Super Omnia wytoczono sprawy dyscyplinarne.
Warszawska rzecznik dyscyplinarna Małgorzata Ziółkowska-Siwczyk umorzyła postępowanie z powodu niewykrycia sprawców. Zakwestionował to jednak Bogdan Święczkowski, ówczesny prokurator krajowy, a sprawę przejął łódzki rzecznik dyscyplinarny Rafał Sławnikowski.
Zarzucił prokuratorom z Lex Super Omnia, że "uchybili godności urzędu prokuratora, stwierdzając, że działania prokuratora Janeczka noszą cechę bezprawności, choć w tej sprawie nie było postępowania karnego, wyjaśniającego czy dyscyplinarnego zakończonego jakąkolwiek decyzją" - czytamy w "Wyborczej".
W czerwcu 2022 roku sąd dyscyplinarny uniewinnił prokurator Gembalczyk od zarzutu uchybienia godności urzędu. "Uznał co prawda, że publikacja komunikatu LSO [Lex Super Omnia - przyp. red.] mogła stanowić przewinienie dyscyplinarne, ale sąd nie znalazł dowodów na związek prokuratorki z komunikatem" - pisze "GW".
Sąd Najwyższy podtrzymał wyrok
Od tego wyroku wpłynęły odwołania. Rzecznik dyscyplinarny kwestionował decyzję sądu, a prokurator Gembalczyk kwestionowała jej uzasadnienie.
We wtorek Sąd Najwyższy podtrzymał wyrok uniewinniający. "Sąd Najwyższy nie uwzględnił odwołania rzecznika dyscyplinarnego. Nasze odwołanie o tyle uwzględnił, że w ustnych motywach podzielił argumenty obrońców i wskazywał, że nie doszło do naruszenia godności urzędu przez publikację komunikatu na stronie stowarzyszenia. Czekamy na pisemne uzasadnienie" - powiedziała Gembalczyk w rozmowie z "Wyborczą".
Zobacz reportaże Marty Gordziewicz z serii o wykorzystywaniu stanowiska przez ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobrę w prywatnej sprawie:
Źródło: "Gazeta Wyborcza", Lex Super Omnia, tvn24.pl