Na tę decyzję czekają pacjentki i lekarze. NFZ zapowiada, że profilaktyczny zabieg usunięcia piersi oraz jajników w przypadku, kiedy kobieta obarczona jest genem BRCA 1, będzie refundowany. O profilaktycznych operacjach głośno zrobiło się za sprawą przypadku Angeliny Jolie. Materiał magazynu "Polska i Świat".
Pani Karolina sama znalazła guzek w piersi. Miała nadzieję, że to niegroźna zmiana, która się wchłonie. Tak się nie stało. Szybko zaczęła więc działać. - Po biopsji pod koniec roku dowiedziałam się, że jest to nowotwór złośliwy - mówi. Trzeba było rozpocząć intensywną chemioterapię. Dopiero kilka miesięcy później okazało się, że kobieta jest obciążona mutacją genu BRCA1. To znaczy, że nowotwór był jej pisany i konieczne jest całkowite usunięcie piersi, a najlepiej dwóch. Doradzał jej to lekarz prowadzący. Jak mówi pani Karolina, prawdopodobieństwo pojawienia się nowotworu w drugiej piersi wynosi 60-70 procent. Zorientowała się jednak, że za wycięcie zdrowych jeszcze organów Narodowy Fundusz Zdrowia nie płaci. Nawet jeśli wiadomo, że jest bardzo duże prawdopodobieństwo rozwinięcia się w nich nowotworu. Operacja w prywatnej klinice może kosztować nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych.
"Zielone światło" dla profilaktycznej mastektomii
Jak informuje ministerstwo zdrowia, ta bariera niedługo ma zostać usunięta. Zapaliło się "zielone światło" dla refundacji profilaktycznej mastektomii. - Ponieważ jest to duży problem społeczny, dotyczy około 100 tysięcy kobiet w Polsce, chcemy jeszcze w tym roku refundację tego zabiegu wprowadzić - mówi Zbigniew J. Król, podsekretarz stanu w resorcie zdrowia. Refundacja będzie możliwa prawdopodobnie już w listopadzie. NFZ płaciłby zarówno za usunięcie piersi jak i za jej odtworzenie. Onkologów i genetyków taka zapowiedź ogromnie cieszy, bo apelowali o to od lat. - Jest to decyzja bardzo oczywista. To trochę nawet nieco dziwne, że tyle to trwało - uważa profesor Jan Lubiński z Międzynarodowego Centrum Nowotworów Dziedzicznych Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego w Szczecinie.
Przypadek Angeliny Jolie
O profilaktycznych operacjach głośno zrobiło się za sprawą przypadku Angeliny Jolie. Gdy dowiedziała się, że ma mutacje genu BRCA1, zdecydowała się na usunięcie zdrowych jeszcze piersi i jajników. Polskie pacjentki mówią jednak, że lekarze nie lubią powoływania się na ten przykład. Być może teraz, gdy zniknie problem finansowy, również to się zmieni. Panią Karolinę już niedługo czeka zabieg usunięcia piersi zaatakowanej przez nowotwór. Podjęła też decyzję o profilaktycznym usunięciu drugiej piersi oraz jajników. - Chcę żyć. To jest decyzja: albo będę żyła, albo nie będę żyła. Albo umrę młodo, albo pożyję troszkę, będąc starszą - mówi.
Autor: js//kg / Źródło: tvn24