Prezydent zdecydował o skierowaniu ustawy o zgromadzeniach publicznych do Trybunału Konstytucyjnego - oświadczył w czwartek po południu dyrektor prezydenckiego biura prasowego Marek Magierowski. To pierwsza ustawa tego Sejmu skierowana do TK przez Andrzeja Dudę.
Magierowski tłumaczył, że wątpliwości prezydenta sprowadzają się do kilku punktów.
- Pierwszy z nich dotyczy różnicowania statusu zgromadzeń publicznych przy zastosowaniu elementu konstrukcyjnego nieprzewidzianego w konstytucji. Chodzi oczywiście o tzw. zgromadzenia cykliczne - mówił prezydencki rzecznik.
Dodał, że kolejny punkt to brak możliwości zaskarżenia przez organizatora zgromadzenia zarządzenia zastępczego wojewody o zakazie zgromadzenia.
Prezydent Andrzej Duda kwestionuje także artykuł ustawy o zakazie odbycia zgromadzeń, nakazujący stosowanie nowo ustanowionych przepisów do zdarzeń, które miały miejsce przed ich wejściem w życie. - Mówiąc językiem trochę mniej prawniczym, prawo nie może działać wstecz - powiedział Magierowski.
"Wejście w życie zaskarżonej ustawy, w opinii prezydenta, mogłoby skutkować tym, że unormowanie sprzyjające korzystaniu z konstytucyjnej wolności zgromadzeń przestałyby funkcjonować prawidłowo, a w przypadku zaskarżenia decyzji zakazującej zgromadzenia – zostałyby częściowo zniesione" - czytamy na stronie kancelarii prezydenta.
"Należy również podkreślić, że gwarancje wolności zgromadzeń wynikające z art. 57 konstytucji dotyczą wszelkich form pokojowego zgromadzenia się osób. Obejmują one zatem wszystkie zgromadzenia i obowiązkiem organów władzy publicznej jest zapewnienie warunków realizacji wolności pokojowego zgromadzania się niezależnie od tego, w jakiej formie jednostki chcą z niej korzystać" - dodano.
Co miała zmienić nowelizacja?
Nowelizacja prawa o zgromadzeniach przedstawiona prezydentowi przez Sejm zakłada m.in., że odległość między zgromadzeniami nie może być mniejsza niż 100 metrów.
Przewiduje też możliwość otrzymania na trzy lata zgody władz na cykliczne organizowanie zgromadzeń i brak możliwości organizacji konkurencyjnego zgromadzenia w tym samym miejscu.
Z pierwotnego projektu nowelizacji wykreślono natomiast zapis o tym, że organa władzy, Kościoły i związki wyznaniowe miałyby mieć pierwszeństwo w wyborze miejsca i czasu zgromadzenia.
Krytyka organizacji pozarządowych i opozycji
Nowelizację i sposób prac nad nią krytykowało wiele organizacji pozarządowych, które apelowały do prezydenta o zawetowanie ustawy.
"Ustawa wprowadza pierwszeństwo zgromadzeń cyklicznych, a ich przeprowadzenie będzie uzależnione od zgody wojewody, będącego przedstawicielem Rady Ministrów w terenie. Stanowi to zaprzeczenie obywatelskiego charakteru konstytucyjnej wolności zgromadzeń i może stanowić narzędzie służące do nadużycia władzy przez władzę publiczną" - napisano w apelu skierowanym do Andrzeja Dudy.
Pod apelem podpisały się m.in.: Amnesty International Polska, Fundacja Centrum Praw Kobiet, Fundacja Feminoteka, Fundacja im. Stefana Batorego, Fundacja WWF Polska, czy Helsińska Fundacja Praw Człowieka, Kampania Przeciw Homofobii oraz Sieć Obywatelska Watchdog Polska.
Zmiany w prawie o zgromadzeniach krytykowała też opozycja. Platforma Obywatelska projekt ustawy w tej sprawie nazywała "bublem prawnym, naginającym prawo". Z kolei według Nowoczesnej zaproponowana ustawa "narusza normy konstytucyjne, prawa i wolności obywatelskie".
Autor: ts/sk / Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: prezydent.pl