- Jako prezydent RP nie mogę tutaj nikomu dawać żadnych rad, ale jestem najgłębiej przekonany, że to co zdarzyło się w Polsce przez ostatnie dwa lata powinno być kontynuowane - powiedział na spotkaniu z amerykańska Polonią prezydent Lech Kaczyński.
Wczoraj prezydent spotkał się na Greenpoincie z liczną amerykańską Polonią. Choć prezydencka kancelaria zapewniała, że wizyta w Stanach Zjednoczonych nie będzie miała charakteru kampanii wyborczej, według relacji reportera TVN24 przebieg spotkania wskazywał, że Lech Kaczyński korzysta z okazji, by pozyskać głosy polskiej emigracji.
Prezydent dziękował Polakom przede wszystkim za poparcie jakie uzyskał w wyborach 2 lata temu. Tłumaczył też, dlaczego muszą odbyć się przedwczesne wybory, opowiadał o sporach przy próbie stworzenia koalicji PO-PiS. Wspomniał także, że powstała później koalicja była koniecznością.
Prezydent mówił, że nie niepokoi się o wynik październikowych wyborów, które pozwolą na spokojne rządy. - Jestem przekonany, że tym razem wyniki wyborów pozwolą na wyłonienie rządu, który będzie rządem trwałym i który będzie miał trwałe poparcie i za którym będą stały siły wyłącznie całkowicie odpowiedzialne - oświadczył prezydent.
Według niego kierunek zmian zagranicznych i wewnętrznych, które zaszły w ciągu ostatnich dwóch lat w naszym kraju jest bardzo dobry. Musi to zostać utrzymane. - Polska musi twardo, nawet w trudnych warunkach bronić swoich interesów, że Polska musi nie tylko przeżywać okres szybkiego rozwoju gospodarczego - bo tak w tej chwili w Polsce jest - nie tylko ograniczać zjawisko, które do niedawna niszczyło nasz kraj, zjawisko bezrobocia, które w Polsce gwałtownie spadło w ciągu ostatnich dwóch lat. Ale ta Polska musi usuwać zjawiska patologiczne, ta Polska musi walczyć o to, żeby wszyscy byli równi wobec prawa - i bogaci, i niebogaci - mówił Lech Kaczyński.
Zastrzegł, że w Polsce jest miejsce dla ludzi bogatych i bardzo bogatych, ale muszą oni być tak samo traktowani, jak ludzie niezamożni.
Lech Kaczyński ocenił, że w Polsce "mamy dziś sytuację nieprostą". Na Greenpoincie Lechowi Kaczyńskiemu towarzyszyła małżonka Maria, szefowa polskiej dyplomacji Anna Fotyga oraz doradczyni ds. kobiet, startująca z drugiego miejsca na warszawskiej liście PiS Nelly Rokita. Polacy za granicą głosują w warszawskim okręgu wyborczym, gdzie z listy PiS kandyduje Nelly Rokita.
Lech Kaczyński mówił także o wysiłkach władzy, aby jak najsilniej związać Polaków na całym świcie z ojczyzną. Temu służyć ma przyjęta Karta Polaka oraz ustawa o obywatelstwie, która - jak zapowiedział prezydent - trafi do Sejmu zaraz po rozpoczęciu nowej kadencji. Ma ona ułatwić otrzymanie polskiego obywatelstwa - bez konieczności zrzekania się drugiego już posiadanego. Ma też uchylić akty pozbawiające obywatelstwa polskiego z lat 1950. Prezydent mówił też o ułatwieniach w podjęciu studiów w Polsce dla osób o polskich korzeniach.
Polonii w Stanach Kaczyński podziękował za walkę ze sformułowaniem "polskie obozy śmierci". Prezydent zapewnił też, że nadal będzie działał na rzecz zmiany polityki wizowej USA dla Polaków.
Na Greenpoincie prezydent został przyjęty entuzjastycznie. Do kolejnego spotkania ze środowiskami polonijnymi dojdzie we wtorek w Chicago. W poniedziałek Lech Kaczyński weźmie udział w sesji ONZ w Nowym Jorku.
Źródło: PAP, TVN24, IAR