- Czasem na niektóre tematy mamy odmienne zdanie, ale to jest kwestia wymiany argumentów i uzgodnienia wspólnych stanowisk - powiedział w RMF FM prezydent Andrzej Duda, pytany o jego relacje z szefem MON Antonim Macierewiczem. Mówił też o swojej rozmowie telefonicznej z Donaldem Trumpem.
Prezydent w wywiadzie dla RMF FM podkreślił, że często rozmawia z ministrem obrony, a ich relacje dobrze się układają. Zaznaczył, że jest to dla niego oczywiste współdziałanie z rządem wpisane w konstytucję.
- Dodatkowo jeszcze tutaj nie mamy do czynienie z kohabitacją, tylko my pochodzimy z tego samego obozu politycznego. Ja jestem przeświadczony, co do realizacji w zakresie obrony i programu dotyczącego kwestii bezpieczeństwa, który sam wspierałem jeszcze, będąc członkiem Prawa i Sprawiedliwości - mówił Duda.
Podkreślił, że program ten jest dla niego związany z rozwojem polskiego przemysłu obronnego.
- Od tej strony patrząc, mamy tutaj z panem ministrem Antonim Macierewiczem jednakowe spojrzenie na te dwie sprawy. To choćby kwestia tworzenia obrony terytorialnej - to jest także sprawa programowa. To było zapowiedziane w programie i ten program jest realizowany - dodał.
- Teraz podejmowaliśmy decyzje w sprawie nominacji generalskich - przypomniał Duda.
- Ja przede wszystkim zwracam tu uwagę na młodych oficerów, stosunkowo młodych oficerów. Chciałbym, żebyśmy mieli taką kadrę, która jest z jednej strony już doświadczona, ale z drugiej strony młodym okiem patrzy na przyszłość wojska - mówił prezydent.
W ten sposób odniósł się do przełożenia uroczystego wręczenia nominacji generalskich z 11 na 29 listopada, czyli Dzień Podchorążego. Dziennikarze spekulowali, że powodem mógł być spór o kandydatury na linii Pałac Prezydencki - MON.
Na pytanie, czy jest możliwe, żeby niektóre kandydatury przedstawione przez MON nie przeszły przez sito prezydenckie, powiedział: - Kandydatury zostały uzgodnione. Ja jestem zadowolony, mam nadzieję, że pan minister Macierewicz też jest zadowolony.
Prezydent pytany z kolei, czy z szefem MON wyjaśnili sobie kwestie dotyczące okrętów typu Mistral, odparł: - My dyskutujemy, oczywiście, czasem są pomiędzy nami różne debaty, bo czasem na niektóre tematy mamy odmienne zdanie, ale to jest kwestia wymiany argumentów i uzgodnienia wspólnych stanowisk i my to czynimy.
Gorąca linia z Trumpem
Duda był też pytany o jego wczorajszą rozmowę telefoniczną z amerykańskim prezydentem elektem Donaldem Trumpem. Powiedział, że "w jakimś sensie ma bardzo miłe odczucia", a kilkunastominutowa "ciepła rozmowa" przebiegła w "sympatycznej atmosferze".
- Co mnie bardzo ucieszyło, pan prezydent Donald Trump od razu na wstępie powiedział mi, że bardzo dziękuje za głosy Polaków, które zostały oddane na niego w Stanach Zjednoczonych. Mówi, że według informacji, które ma, większość ludzi polskiego pochodzenia, którzy mogli głosować w Stanach Zjednoczonych, zagłosowała właśnie na niego - relacjonował prezydent Duda.
Dodał, że obaj rozmawiali m.in. o amerykańskiej Polonii, ale też o wzajemnych relacjach pomiędzy naszym krajami.
- Ja usłyszałem - co było dla mnie niezwykle ważne - że panu prezydentowi zależy na tym, żeby stosunki Polski i Stanów Zjednoczonych były jak najlepsze, że możemy być spokojni, że na wszystkich tych polach, na których ta współpraca jest, ona będzie kontynuowana i że to będzie taka współpraca lojalna. Ja też zadeklarowałem lojalność ze strony Polski jako sojusznika Stanów Zjednoczonych - zaznaczył Duda.
- Pan prezydent (Trump) jest, w każdym razie w tej rozmowie, takim otwartym człowiekiem - stwierdził polski prezydent. - Jest łatwy w kontakcie - dodał. - (To była) taka rozmowa, jakbyśmy się już znali wcześniej. Ja to bardzo dobrze odebrałem, jakbym miał po tym prognozować przyszłość naszych relacji, to widzę ją w bardzo jasnych barwach - powiedział Duda.
Konflikt Duda - Macierewicz? Materiał TVN24 z 10 listopada 2016 r.:
Autor: ts//tka / Źródło: RMF FM