Lech Kaczyński nie godzi się z umorzeniem śledztwa w sprawie znieważenia jego osoby przez Lecha Wałęsę. Złożył zażalenie na decyzję prokuratorów - taką informację potwierdziła na antenie TVN24 rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie Katarzyna Szeska.
16 lutego zeszłego roku, po opublikowaniu ujawnionego przez prezydenta raportu z weryfikacji Wojskowych Służb Informacyjnych, Wałęsa powiedział w TVN 24, że raport jest "głupi" i "w ogóle nie uwzględnia tamtych czasów". Dokument wskazywał m.in., że Wałęsa ponosi "szczególną odpowiedzialność" za nieprawidłowości w WSI. Na stwierdzenie dziennikarki, że właśnie wykrzyczał swój żal do prezydenta L. Kaczyńskiego, Wałęsa odparł: "Bo tego durnia mamy za prezydenta".
Śledztwo umorzono, ponieważ prokurator nie doszukał się w tej wypowiedzi przestępstwa znieważenia głowy państwa.
Dwa wyjścia
Katarzyna Szeska powiedziała, że szczegółów zażalenia nie może na razie ujawnić, gdyż argumenty z jakimi wystąpił pełnomocnik prezydenta Kaczyńskiego są w tej chwili analizowane przez prokuratura. Teraz śledczy mają dwa wyjścia: albo uwzględnić zażalenie i podjąć na nowo umorzone postępowanie, albo przesłać zażalenie wraz z materiałami postępowania do sądu. Wtedy sąd oceni zasadność podjętej w tej sprawie decyzji.
Według nieoficjalnych informacji radia RMF FM, prokuratorzy zdecydują się najprawdopodobniej na tę drugą wersję, gdyż to co miało być sprawdzone w tej sprawie, już zostało sprawdzone.
Wałęsie wolno wiele
Nieoficjalnie wiadomo, że śledztwo umorzono, gdyż prokurator uznał, że nazwanie Kaczyńskiego durniem należy odbierać jako wysoce emocjonalną wypowiedź polityka.
Kiedy dowiemy się co prokuratura uczyni z zażaleniem?
Jak poinformowała Szeska, prokuratura już w najbliższych dniach ustosunkuje się do zażalenie, które złożył prezydent. - Na pewno nastąpi to w najbliższych dniach, gdyż w przypadku każdego jednego zażalenia, które wpływa do prokuratury, tego rodzaju decyzje podejmowane są bez zwłoki - zapewniła w TVN24 Szeska.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP