Rząd zamierza kupić cztery nowe samoloty dla VIP-ów. Procedura przetargowa ma ruszyć już na początku przyszłego roku - pisze "Rzeczpospolita".
- Dłużej tego odkładać nie można. Mam nadzieję, że przetarg zostanie przeprowadzony szybko i sprawnie - mówi wiceszef klubu parlamentarnego PO Grzegorz Dolniak. I dodaje: - Kolejne ekipy rządowe łamały sobie zęby na tym przetargu. Dotąd jednak nie został on zakończony, bo politycy ulegali presji opinii publicznej, że zakup nowych samolotów będzie odbywał się kosztem pieniędzy podatników.
Tłumaczy, że tym razem decyzja jest konieczna, ponieważ flota VIP-owska jest już bardzo przestarzała.
Polskie VIP-y (prezydent, premier i marszałkowie Sejmu i Senatu) mogą latać dwoma samolotami średniego zasięgu Tu-154 i czterema samolotami krótkiego zasięgu Jak-40. Są przestarzałe, awaryjne i dlatego od przyszłego roku, będą one powoli wycofywane z użycia.
Być może wtedy da się uniknąć sporu o to, kto może korzystać z rządowych samolotów. Takiego, jaki miał ostatnio miejsce przed szczytem UE. Urzędnicy premiera odmówili udostępnienia prezydentowi rządowej maszyny, i musiał on lecieć do Brukseli wyczarterowanym samolotem.
Cztery samoloty wystarczą
- Już w marcu byliśmy gotowi do rozpoczęcia przetargu na sześć samolotów do przewozu VIP-ów. Nie było jednak decyzji politycznej, więc sprawa utknęła w miejscu - mówi Małgorzata Golińska, rzeczniczka prasowa Agencji Mienia Wojskowego. - Teraz, według deklaracji ministra Bogdana Klicha, zakupem będzie się zajmować nowa Agencja Uzbrojenia - dodaje Golińska.
Agencja ta zastąpi likwidowaną 1 stycznia 2009 r. Agencję Mienia Wojskowego.
- Sadzę, że zakup sześciu nowych samolotów byłby zbyt kosztowny. Cztery to moim zdaniem liczba wystarczająca - ocenia Dolniak.
Źródło: Rzeczpospolita
Źródło zdjęcia głównego: PAP/ Jacek Turczyk