Próbują nam dzisiaj odebrać nasze prawo do posiadania uczciwego wymiaru sprawiedliwości, do jego naprawy. Nie pozwólmy, aby inni decydowali za nas - mówił w piątek prezydent Andrzej Duda w Zwoleniu na Mazowszu. - Tak, tu jest Unia Europejska (...). Ale przede wszystkim tu jest Polska - oświadczył.
Prezydent w swoim wystąpieniu w trakcie wizyty w Zwoleniu mówił między innymi o zmianach w sądownictwie. Zaznaczył, że Izba Dyscyplinarna Sadu Najwyższego jest po to, aby "wyeliminować czarne owce" ze środowiska sędziowskiego. - Po to właśnie jest izba odpowiedzialności dyscyplinarnej w Sądzie Najwyższym, izba składająca się z sędziów, po to, aby sędziowie umieli pokazać, że sami w ramach stanu sędziowskiego usuwają tych, którzy nie umieją zachować się przyzwoicie i nie spełniają standardów, aby wykonywać tę wielką społeczną służbę - podkreślił Duda.
Jego zdaniem, "musimy utrzymać w naszym kraju Izbę Dyscyplinarną Sądu Najwyższego", aby odpowiedzialność dyscyplinarna sędziów była wreszcie realna, aby doprowadzić do oczyszczenia stanu sędziowskiego, aby doprowadzić do tego, "że stan sędziowski będzie w efekcie tego rzeczywiście przez społeczeństwo poważany, szanowany, a państwo będzie w rezultacie uważane za sprawiedliwe".
- Próbują nam dzisiaj to nasze prawo do posiadania uczciwego, dobrego wymiaru sprawiedliwości, do jego naprawy, na wszystkie sposoby odebrać. Nie pozwólmy na to, żeby inni decydowali za nas. My, Polacy mamy prawo sami decydować o sobie samych i swoich sprawach. Po to walczyliśmy o demokrację - oświadczył prezydent.
- Jestem prezydentem Rzeczypospolitej Polskiej. Nie będą nam tutaj w obcych językach narzucali, jaki ustrój mamy mieć w Polsce i jak mają być prowadzone polskie sprawy - dodał Andrzej Duda.
- Tak, tu jest Unia Europejska. Tak, oczywiście, i bardzo się z tego cieszymy, że jest. Ale przede wszystkim tu jest Polska - zakończył swoje wystąpienie.
Senat odrzucił ustawę represyjną
Senat zdecydował w piątek w głosowaniu o odrzuceniu w całości nowelizacji ustaw sądowych, która rozszerza odpowiedzialność dyscyplinarną sędziów i wprowadza zmiany w procedurze wyboru pierwszego prezesa Sądu Najwyższego. Za odrzuceniem ustawy zagłosowało 51 senatorów, 48 było przeciw, nikt nie wstrzymał się od głosu. Wcześniej za odrzuceniem noweli opowiedziały się senackie komisje: ustawodawcza oraz praw człowieka, praworządności i petycji. Ustawa wróci do Sejmu.
W czwartek Komisja Wenecka, organ doradczy Rady Europy, opublikowała liczącą 14 stron krytyczną opinię na temat ustawy represyjnej. O jej przygotowanie zwrócił się marszałek Senatu Tomasz Grodzki. Unijny komisarz do spraw sprawiedliwości Didier Reynders poinformował w czwartek, że Komisja Europejska weźmie pod uwagę opinię Komisji Weneckiej przy swojej ocenie polskich ustaw sądowych.
Natomiast we wtorek Komisja Europejska zdecydowała, że wystąpi do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) o zablokowanie prac polskiej Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego. Komisja Europejska informowała 10 października, że kieruje skargę do TSUE, "aby chronić sędziów przed kontrolą polityczną" w Polsce. Jak uzasadniała Komisja, obecny system nie zapewnia niezależności i bezstronności Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego, w skład której wchodzą wyłącznie sędziowie wybrani przez nową Krajową Radę Sądownictwa, którą z kolei powołuje Sejm w procedurze o charakterze politycznym.
Akceptacja dla obecności Polski w UE wynosi 91 proc. - wynika natomiast z badania CBOS z marca 2019 "15 lat członkostwa Polski w Unii Europejskiej". To rekordowy poziom od 2004 r. Wiosną tego roku przeciw członkostwu w UE był co dwudziesty ankietowany (5 proc.).
Źródło: PAP, TVN24