Jarosław Kaczyński oświadczył, że z własnej woli nie zrezygnuje ze stanowiska Prezesa PiS. - Mnie witają okrzykami: "Jarosław Polskę zbaw". (...) Jeżeli pani marzy o moim odejściu, to proszę odłożyć to na przyszłe lata - zwrócił się do dziennikarki.
Prezes PiS był pytany o swoje słowa z 2008 roku. Po wykładzie w Katolickim Uniwersytecie Lubelskim mówił wtedy: - Jeżeli w 2011 roku wyborów nie wygramy, to ja pozostawię miejsce innym, pewnie młodszym, oni dalej będą to prowadzili. I dodawał: - Jest takie powiedzenie, że do trzech razy sztuka, ale obawiam się, że dwie porażki to już będzie ilość wystarczająca - deklarował wtedy prezes PiS.
Dziś na konferencji prasowej, gdy został zapytany czy podtrzymuje zapowiedź, odparł: - Na Węgrzech wszyscy wrogowie tej prawej strony, która chciała zmian - a my chcemy mniej więcej tego samego, co Orban - przez cały czas zabiegali, żeby Orban odszedł. On na szczęście nie odszedł i może te zmiany wprowadzać.
I dodał: - Ja też nie odejdę, chyba że partia postanowi inaczej.
Nie odejdzie "po trzech latach doświadczeń"
Dopytywany, dlaczego zmienił zdanie, odpowiedział: - Trzy lata doświadczeń. Tutaj znaczną rolę odegrała katastrofa smoleńska i to wszystko, co działo sie po niej. - Mnie witają okrzykami: "Jarosław, Polskę zbaw". Można to oczywiście różnie oceniać, ale to jest fakt i z całą pewnością nie ma sensu tego marnować - kontynuował.
Prezes PiS zapewnił, "że przyjdzie dzień zwycięstwa", wobec czego nie odejdzie. - Jeżeli pani marzy o moim odejściu, to proszę odłożyć to na przyszłe lata - zwrócił się do dziennikarki.
"Ruch Palikota będziemy całkowicie ignorować"
Prezes PiS Jarosław Kaczyński zapowiedział we wtorek, że jego formacja w nowym Sejmie będzie "całkowicie ignorować" Ruch Palikota.
- Tego rodzaju formacje polityczne w parlamencie nie powinny istnieć, my nie chcemy mieć z tą formacją nic wspólnego - podkreślił. Jak ocenił, "w historii różnych państw zdarzają się momenty trudne, zdarzają się błędy, to był wielki błąd części naszego społeczeństwa".
Hofman oddał się do dyspozycji prezesa
Z kolei rzecznik PiS Adam Hofman poinformował, że po wyborach oddał się do dyspozycji prezesa partii Jarosława Kaczyńskiego. Zaznaczył jednak, że odpowiedzialność za wynik, jaki uzyskało Prawo i Sprawiedliwość, ponosi całe ugrupowanie. Przyznał, że wewnętrzne sondaże PiS okazały się błędne.
- Oczywiście jestem do dyspozycja szefa partii. To jest jasne i oczywiste. Moją pracę ma prawo oceniać szef partii. Cóż, tak to jest przyjęte we wszystkich organizacjach, nie tylko partiach politycznych - powiedział Hofman we wtorek dziennikarzom w Sejmie.
Hofman powiedział, że wewnętrzne sondaże PiS, które w pewnym momencie pokazywały nawet przewagę nad Platformą, okazały się błędne i zawiodły. Oświadczył, że jego partia musi również z tego wyciągnąć wnioski. - Nasze badania, z których korzystaliśmy okazały się nie do końca oddawać prawdziwą sytuację. Cóż w Polsce także trudno prowadzić badania, bo nie wszyscy przyznają się do swoich preferencji - powiedział.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24