Premier Donald Tusk weźmie udział w niedzielnych uroczystościach kanonizacyjnych papieża Jana Pawła II - poinformowała rzeczniczka rządu Małgorzata Kidawa-Błońska. - Każdy chciałby być tego dnia w Watykanie - tłumaczył szef rządu.
Według wcześniejszych informacji, rząd na uroczystościach kanonizacyjnych miał reprezentować jedynie szef kancelarii premiera Jacek Cichocki.
Premier miał nie jechać. Dlaczego nagle zmienił zdanie?
Rzeczniczka rządu powiedziała, że "początkowo premier rzeczywiście miał spędzić ten dzień w Polsce, ale jest taka możliwość, żeby był w Rzymie, chce tego także jego żona".
Sam premier mówił potem na konferencji prasowej, że "każdy tego dnia chciałby być w Watykanie".
- Jeśli nie będzie radykalnych zdarzeń, które kazałyby któremuś z nas: prezydentowi, premierowi pozostać w kraju, to będę w Watykanie - powiedział Tusk.
Dodał, ze musiał być ostrożny, gdyż żyjemy w czasach, które wymagają ostrożności w planowaniu, zwłaszcza, kiedy wszystkie władze publiczne chcą być w jednym miejscu na raz. - Ma nadzieję, że nic takiego się nie zdarzy i będę mógł wziąć udział w tej uroczystości - zaznaczył.
Oddzielnym samolotem
Rzeczniczka rządu poinformowała, że premier nie będzie leciał do Rzymu samolotem ani z prezydentem Bronisławem Komorowskim, ani z marszałkami Sejmu i Senatu Ewą Kopacz i Bogdanem Borusewiczem.
- Procedury są przestrzegane - zapewniła. Dodała, Tusk uda się do Rzymu samolotem rządowym. Oficjalnej polskiej delegacji do Watykanu będzie przewodniczył prezydent Bronisław Komorowski. Zaproszenie na pokład prezydenckiego samolotu otrzymali też byli prezydenci: Lech Wałęsa i Aleksander Kwaśniewski. Z prezydentem do Rzymu uda się także marszałek Senatu. Na uroczystości kanonizacyjne oddzielnym lotem rejsowym udaje się też delegacja parlamentarna na czele z marszałek Kopacz.
W delegacji znajdą się zarówno posłowie, jak i senatorowie. Klubom parlamentarnym została przydzielona liczba miejsc zgodnie z przysługującym parytetem.
W Rzymie, podczas kanonizacji Jana Pawła II, będzie też prezes PiS Jarosław Kaczyński.
Autor: mac//kdj / Źródło: PAP, tvn24.pl