- Odwołani ministrowie szybko będą wracać na swoje stanowiska. Pan Polaczek już jest ministrem, bo dzisiaj leci na rozmowy do Chin - premier Jarosław Kaczyński zapewnia, że decyzję o odwołaniu szefów resortów podjął dla dobra Polski i oskarża PO o polityczne awanturnictwo.
- Nie twierdzę, że nie mam żadnych kwalifikacji, ale minister Zyty Gilowskiej naprawdę nie da się zastąpić - mówił premier. Jak tłumaczył, w sytuacji, w której mamy rząd sekretarzy stanu, to on formalnie kieruje resortami odwołanych ministrów.
Przyznał, że także Ziobro "szybko" zostanie znowu ministrem, bo jemu - jako premierowi - "funkcja Prokuratora Generalnego bardzo ciąży".
-Nie mogliśmy jednak doprowadzić do sytuacji, że rządu nie ma - tłumaczył J. Kaczyński dodając, że nowygabinet po wyborach mógłby powstać najwcześniej za 2 miesiące.
Premier stwierdził, że "tylko ostatni awanturnik polityczny może chcieć doprowadzić do tego, żeby Polska nie miała rządu"."To czyste awanturnictwo polityczne - chęć szkodzenia, we własnym partykularnym interesie" - dodał
Zdaniem premiera nieistotne są zapewnienia, z kim po wyborach będzie rządzić, a z kim nie. - To naród wybierze, komu odda władzę - mówił. Jego zdaniem Polacy widzą, że z jednej strony stoi rząd PiS, który odważył się przeciwstawić również tym najsilniejszym. - Przypadek Ryszarda Krauzego stanowi tu znakomitą ilustrację - mówił premier. Stwierdził, że według reprezentantów PO czy LiD, zaatakowanie tych najsilniejszych "jest przestępstwem". - Naszym zdaniem przestępstwem jest nie przeciwstawienie się im - dodał.
Odwiedzający ofiary ulew, które dotknęły Podkarpacie premier mówił dziś też, że czuje się oszukany przez Antoniego Mężydłe, ktory zdecydował się opuścić piS. - Powiedział mi, że po prostu jest zmęczony polityką i to jest powodem jego odejścia - tłumaczył. Ze słów Jarosława Kaczyńskiego wynika, że ma Mężydle za złe, że ten go oszukał. Zdaniem premiera prawdziwym powodem odejścia Mężydły z PiS był lokalny konflikt toruński. Według niego Mężydło bardzo się zaangażował w projekt mostu w Toruniu, którego nie udało się zrealizować.
Mężydlo potwierdził już, że chciałby startować do Sejmu z list PO.
Jarosław Kaczyński mówił również o pomocy, która przez jego rząd niesiona jest ofiarom rozmaitych tragedii. Poszkodowanym przez ulewy na Podkarpaciu premier przekazał 11,6 mln złotych.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24