Donald Tusk, śpiewający balladę "Hey Jude" zespołu The Beatles, wywołał spore zamieszanie w sieci. Trwają spekulacje na temat tego, co ma oznaczać występ premiera. Dziennikarz muzyczny Piotr Metz stwierdził w TVN24, że, mimo niektórych doniesień, koncert Paula McCartneya w Polsce w rocznicę wyborów 4 czerwca jest mało prawdopodobny.
W poniedziałek wielkanocny Kancelaria Premiera umieściła w serwisie YouTube nagranie, na którym szef rządu śpiewa piosenkę Beatlesów "Hey Jude". Film opatrzono krótkim komentarzem: "Wybór piosenki nie jest przypadkowy :) Wszystko wyjaśni się we wtorek 22/04/2014".
Sam premier zażartował na Twitterze: "Wiem, lepiej biegać niż śpiewać."
Wiem, lepiej biegać niż śpiewać. Ale jutro zrozumiecie, dlaczego ten właśnie kawałek Beatlesów siedzi mi w głowie.
— Donald Tusk (@premiertusk) kwiecień 21, 2014
Hej June?
Trwają spekulacje, co ma oznaczać występ szefa rządu. W sieci pojawiły się informacje, że to zapowiedź występu Paula McCartneya na Stadionie Narodowym w Warszawie w rocznicę wyborów 4 czerwca. Wiadomo bowiem, że z tej okazji ma się odbyć huczny koncert.
Jak jednak nieoficjalnie dowiedziała się TVN24, jutro ma zostać wypuszczony film promocyjny pokazujący ostatnie 25 lat przemian w Polsce. We fragmencie filmu ma być widoczny Paul McCartney z polską flagą z koncertu na Stadionie Narodowym. Czy ma to związek z wykonaniem premiera? To się okaże.
"Serce chciałoby powiedzieć tak. Rozum mówi nie"
Dziennikarz muzyczny Piotr Metz tłumaczył we "Wstajesz i wiesz", że koncert Paula McCartneya w Polsce jest mało prawdopodobny, ponieważ - jak mówił - takie przedsięwzięcie zapowiada i organizuje się znacznie wcześniej. - Serce chciałoby powiedzieć, że tak. Rozum mówi, że nie - powiedział Metz. Dodał, że premier śpiewający jeden z najbardziej rozpoznawalnych utworów świata, to "bardzo sympatyczny akcent".
Metz podkreślał, że piosenka ta na całym świecie wzbudza bardzo pozytywne emocje. - To fantastyczny utwór do śpiewania i świętowania - stwierdził.
- Jeżeli premier polskiego rządu, w pewnym sensie oficjalnie, śpiewa taką piosenkę, to artysta musi o tym wiedzieć i pewnie z sympatią patrzy na naszą rocznicę i to wszystko, co możemy powiedzieć - mówił Metz.
- Pewnie nie będzie koncertu, ale być może McCartney docenia, pamięta i uśmiecha się na samą myśl o przemianach w Polsce. On przed przyjazdem do Warszawy przed rokiem, zrobił sobie krótką lekcję historii i wiedział prawie wszystko o tym, co zdarzyło się u nas w ostatnich latach - dodał.
Piosenka na pocieszenie
Piotr Metz przypomniał, że utwór ten jest bardzo osobisty. Jak mówił, była to piosenka napisana przez McCartneya w bardzo konkretnym celu - jechał w odwiedziny do syna Johna Lennona, Juliana, aby załagodzić jego cierpienia związane z rozwodem ojca. Zdaniem Metza, utwór mówi też o tym, by - niezależnie od okoliczności - się nie poddawać.
Dziennikarz dodał także, że jeśli w jakiś sposób "Hey Jude" będzie związane z polską rocznicą, to nada jej to szerszy wymiar niż tylko lokalny.
Autor: db/zp / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: YouTube/KPRM