We wrześniu 2011 roku mieszkańcy Jasionnej skarżyli się premierowi Tuskowi na stan przebiegającej przez ich miejscowość drogi. - Dziura na dziurze, mimo zakazu jeżdżą tędy ciężkie ciężarówki, ludziom walą się domy - mówili. Premier wysłuchał i obiecał, że sprawą się zajmie. Nie sprecyzował jednak, jak szybko może to nastąpić.
Dziura na dziurze, mimo zakazu jeżdżą tędy ciężkie ciężarówki, ludziom walą się domy. Mieszkańcy Jasionny o drodze do premiera
Podczas spotkania z mieszkańcami Jasionnej premier Donald Tusk zwrócił uwagę na to, że ruch tirów i ciężkich samochodów, to problem ogólnopolski. Z związku z tym, że dotyczy też innych miejscowości, a rząd pracuje nad rozwiązaniem bardziej systemowym". Centrum Informacyjne Rządu
Minęło pół roku, a sytuacja zamiast się poprawić, pogorszyła się. Zdarzają się wypadki, jak na przykład ten, któremu uległa mieszkanka Jasionny, Janina Jakobsze. Jadącą na rowerze kobietę potrącił samochód. Jego kierowca najprawdopodobniej chciał ominąć wyrwę w jezdni. Potem uciekł z miejsca wypadku. Kobieta trafiła do szpitala.
"Rząd pracuje nad rozwiązaniem systemowym"
Na pytanie, czy coś udało się bądź uda załatwić, Centrum Informacyjne Rządu odpowiada, że "podczas spotkania z mieszkańcami Jasionnej premier Donald Tusk zwrócił uwagę na to, że ruch tirów i ciężkich samochodów to problem ogólnopolski", który dotyczy też innych miejscowości, a rząd pracuje nad rozwiązaniem bardziej systemowym.
Sprawy przybrały jednak nowy, dość nieoczekiwany obrót. Lokalna policja przypomniała sobie, że mieszkańcy Jasionny wzięli udział w blokadzie drogi. Grozi za to mandat, ale wówczas policja upomnień nie wręczyła. Zrobił do dopiero sąd i nakazał mieszkańcom zapłacenie kary - po 180 złotych.
Kara za protest?
W Jasionnie wszyscy twierdzą, że to zemsta za to, iż upomnieli się o drogę u szefa rządu. I twardo zapowiadają, że kary nie zapłacą. Czy mają żal do premiera? Wydaje się, że tak. "Przyjechał do nas wąchać świeżego powietrza". "Premier ma inne obowiązki, a nie drogi robić". "Obiecał, że na sezon grzybowy przyjedzie na grzyby" - mówią.
Tę ostatnią obietnicę z pewnością będzie Donaldowi Tuskowi łatwiej spełnić, chociaż mieszkańcy Jasionny łatwo mu nie odpuszczą.
Źródło: Fakty TVN