"F-16 precz z Poznania", "F-16 albo my" - z takimi hasłami na drogę dojazdową do lotniczej bazy w Krzesinach wyszli mieszkańcy okolicznych dzielnic Poznania. Niosą trumnę "dla pierwszej ofiary śmiertelnej wojskowego samolotu" i żądają jednego - przeniesienia bazy dalej od miasta.
Protest nieprzypadkowo zbiegł się w czasie z Festynem Lotniczym na terenie 31. bazy. Na centralny punkt imprezy - pokaz Thunderbirds - grupy reprezentacyjnej sił powietrznych USA, zjeżdżają fani powietrznych akrobacji a Poznaniacy mówią - my mamy dość. - Takie pokazy jak dzisiaj mamy każdego dnia po kilka razy dziennie - przyznaje z ironią Grzegorz Małecki ze Stowarzyszenia Ekologicznego Marlewo. Każdy manewrujący nad dzielnicami miasta samolot powoduje hałas rzędu 140 decybeli. - Ale to nie wszystko - dodaje. - Każdego dnia boimy się katastrofy lotniczej, do których na tym lotnisku już dochodziło.
Źródło: PAP, APTN
Źródło zdjęcia głównego: TVN2424