Czas to pieniądz - głosi porzekadło, a o jego prawdziwości dowiedzą się niebawem mieszkańcy Poznania. Drożej za parkowanie płacą już krakowianie, podwyżka może czekać także warszawskich kierowców. Materiał magazynu "Polska i Świat" w TVN24.
Wolne miejsce w centrum Poznania jest na wagę złota i będzie kosztować wiele złotych. Radni zgodzili się na ponad stuprocentową podwyżkę. - Opłata będzie siedem złotych za pierwszą godzinę - poinformowała Agata Kaniewska z Zarządu Dróg Miejskich w Poznaniu.
Więcej za parkowanie kierowcy zapłacą od pierwszego kwietnia. Przykładowo - kto na trzy godziny zostawi samochód na Starym Mieście, zapłaci ponad 20 złotych.
Ośmiu radnych było przeciw podwyżkom. Wśród nich Klaudia Strzelecka, radna Prawa i Sprawiedliwości, której zdaniem po zatwierdzeniu podwyżki stawek za parkowanie i za bilety na komunikację miejską śródmieście może przestać tętnić życiem. - Podwyższanie stawek w centrum jest spowodowanie łataniem dziury budżetowej. Zawsze można zwalić na ten zły PiS - mówi Strzelecka. Kaniewska przekonuje, że "środki, które miasto pozyska od kierowców, wrócą na te śródmiejskie ulice".
Miasto zapewnia, że ponad połowa pieniędzy pójdzie na drogowe inwestycje, a podwyżka ma przede wszystkim zniechęcić jednych kierowców do wjazdu do centrum, a drugim pozwolić łatwiej znaleźć wolne miejsce.
- Jest to dość znacząca podwyżka, jednak konieczna. Bez niej nie będziemy w stanie doprowadzić do rotacji na ulicach - uważa Bartłomiej Ignaszewski z klubu Koalicji Obywatelskiej.
W Krakowie "tych miejsc jakby przybyło"
W Krakowie ceny za postój skoczyły ponad miesiąc temu. Pierwsza godzina w ścisłym centrum kosztuje 6 złotych.
Dariusz Nowak z Urzędu Miasta Krakowa przyznaje, że mieszkańcy nie są zadowoleni z tego, że cena jest wyższa. - Ale jak robiliśmy badania, to się okazywało, że większość miejsc postojowych, chociażby tu w obrębie Rynku, jest stale zajęta - dodaje.
Czy podwyżka coś zmieniła? Miasto mówi, że na oficjalne dane jest jeszcze za wcześnie, ale pierwsze wnioski drogowców już są. - Jest luźniej. Tych miejsc jakby przybyło, dlatego że kierowcy parkują krócej - stwierdza Dariusz Nowak.
W Warszawie trwają konsultacje
Do podwyżki szykuje się też Warszawa. W środę w stolicy za pierwszą godzinę w strefie płatnego parkowania kierowcy płacą 3 złote - to stawka z 2008 roku. W tym roku prezydent zaproponuje radnym kilkudziesięcioprocentową podwyżkę. To jednak nie koniec. Miasto szykuje się do jeszcze jednej podwyżki w ścisłym centrum miasta.
- Prowadzimy w tej chwili konsultacje na ten temat i rozmowy z radnymi. Wstępne propozycje były między 5 a 6 złotych i myślę, że mniej więcej na tym się skończy, jeśli chodzi o strefę śródmiejską - mówi prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski.
To przyszłość. Od kilkunastu dni, w Warszawie trwają e-kontrole. Samochody z kamerami sprawdzą kto unika opłaty za parking. W efekcie aż 10 procent kierowców płaci więcej za postój.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24