Zakończyła się ogólnopolska akcja testowania nauczycieli na obecność koronawirusa u nauczycieli podstawówek, szkół specjalnych i przedszkoli. "Analiza wyników pomoże w dalszym planowaniu działań zwiększających poziom bezpieczeństwa" - zapewnia resort edukacji i nauki.
Nauczycieli testowano w dwóch turach. Od 7 lutego badaniem objęci byli nauczyciele klas 1-3 szkół podstawowych i szkół specjalnych, którzy byli już testowani w ramach powrotu do szkół po feriach zimowych. Testowani byli ci nauczyciele, którzy za pierwszym razem otrzymali wynik negatywny i chcieli się ponownie poddać badaniu. Wymazy pobrano wtedy od blisko 25 tysięcy osób. Pozytywny test na obecność koronawirusa dotyczył 490 osób.
W piątek, 19 lutego zakończono testowanie nauczycieli przedszkoli, które rozpoczęło się 14 lutego. W tej turze wymazy pobrano od ponad 14 tysięcy osób. Pozytywny test na obecność koronawirusa dotyczył 415 nauczycieli.
"Badania przesiewowe nauczycieli miały służyć określeniu skali ewentualnych zakażeń, a ich analiza pomoże w dalszym planowaniu działań zwiększających poziom bezpieczeństwa w przedszkolach i szkołach" – poinformowała Anna Ostrowska, rzeczniczka Ministerstwa Edukacji i Nauki.
Kiedy powrót do szkół?
Czy fakt, że w obu turach zarażonych było mniej niż 3 procent nauczycieli, przyspieszy powrót do nauki stacjonarnej? Minister Czarnek do tej pory podkreślał, że wyniki testów będą tylko jednym z czynników branych pod uwagę.
W poniedziałek rano w "Rozmowie Piaseckiego" minister zdrowia Adam Niedzielski mówił o nauce stacjonarnej: - Musimy patrzeć na trzecią falę, która jest widoczna, i zobaczyć, jak ta fala będzie się rozwijać. Jeżeli będzie przebiegała spokojnie, jeżeli będzie spłaszczona, to z pewnością dzieci z klas od jeden do trzy będą dalej uczęszczać do szkół w trybie stacjonarnym.
Zapewnił też, że "jeżeli środowisko nauczycielskie będzie zaszczepione i bezpieczne, to w perspektywie dwóch, trzech tygodni" resort będzie podejmować decyzje w sprawie szkół.
Szkoły na końcu kolejki
W sobotę w Radiu Zet minister oceniał, że jeszcze w marcu może nastąpić powrót do szkół uczniów klas ósmych i maturzystów. Zastrzegł jednocześnie, że raczej nie dojdzie do tego na początku miesiąca.
W tvn24.pl pisaliśmy, że rząd rozważa kilka wariantów powrotu do szkół, w tym naukę "na suwak". Jeszcze dwa tygodnie temu w MEiN chcieli, by nastąpiło to już od 1 marca, ale w związku ze wzrostem liczby zachorowań ten scenariusz staje się coraz mniej prawdopodobny.
Według ministra zdrowia szkoły są na "końcu kolejki", jeśli chodzi o ewentualne ponowne zamykanie, ponieważ koszty społeczne związane z rozwojem dzieci i codziennym funkcjonowaniem rodziców są zbyt duże.
Nauczyciele się szczepią
Tymczasem MEiN zakończyło rejestrację nauczycieli na szczepienia.
Pierwsza tura zapisów, która rozpoczęła się 8 lutego, a zakończyła 10 lutego, obejmowała nauczycieli szkół i placówek oświatowych do 60. roku życia. Zgłosiło się wówczas 268 tysięcy osób.
W drugim etapie zapisy trwały od 15 do 19 lutego – odnotowano kolejne 277 tysięcy rejestracji, w tym prawie 63 tysiące od nauczycieli akademickich i innych osób prowadzących zajęcia na uczelniach.
Nauczyciele i nauczyciele akademiccy są szczepieni szczepionką firmy AstraZeneca.
Źródło: tvn24.pl