Kilka tygodni trwało poszukiwanie 16-letniej Sylwii, która wyżywała się na swoich dwóch młodszych koleżankach. 14-latki obawiając się, że koleżanka "potnie im twarz żyletką i obleje kwasem", opowiedziały o wszystkim rodzicom.
Jak poinformowała policja, dziewczyny znały się z warszawskiego osiedla Bialany. 16-letnia Sylwia zaczęła straszyć swoje koleżanki na początku marca. Początkowo 14-latki nie reagowały na zaczepki, lecz Sylwia za wszelką cenę próbowała zwrócić na siebie uwagę.
Kolanem w twarz
Sytuacja stała się groźna, gdy Sylwia za pomocą komunikatora internetowego zaczęła wysyłać do koleżanek wiadomości. 16-latka zagroziła, że pobije koleżanki, potnie im żyletką twarze, a na końcu obleje kwasem. Tego samego dnia, gdy wysłała 14-latkom wiadomości z groźbami, jedną z nich pobiła i uderzyła kolanem w twarz.
Ukrywała się
Rodzice 14-latek natychmiast powiadomili o sprawie policję. Okazało się, że sprawczynią jest dziewczyna doskonale znana policjantom z sekcji nieletnich. Funkcjonariusze przez kilka tygodni próbowali ustalić aktualne miejsce pobytu Sylwii. Dziewczyna ukrywała się, gdyż wobec niej został wydany nakaz doprowadzenia do ośrodka wychowawczego.
Nie potrafiła wyjaśnić swojego postępowania
16-latka została zatrzymana przez policjantów we wtorek. Sylwia odpowie za groźby karalne i za spowodowanie uszczerbku na zdrowiu. Dziewczyna nie potrafiła powiedzieć, czym spowodowana była jej agresja wobec młodszych koleżanek. Sąd rodzinny zdecyduje o jej dalszym losie.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: policja Warszawa