Marszałek Sejmu Szymon Hołownia poruszył w piątek kwestię sytuacji w Trybunale Konstytucyjnym. Na ten moment w składzie TK zasiada 11 sędziów na 15 przewidzianych stanowisk. Wynika to z przyjętej przez Sejm w ubiegłym roku uchwały o usunięciu skutków kryzysu konstytucyjnego 2015-2023.
Hołownia wskazał, że pod koniec roku pojawią się kolejne dwa wakaty. - Otrzymałem wczoraj pismo od prezesa (Bogdana) Święczkowskiego, które informuje mnie, że pani (Krystyna) Pawłowicz przestanie być ostatecznie sędzią Trybunału Konstytucyjnego w grudniu. W grudniu pojawia się też szósty wakat w Trybunale Konstytucyjnym (koniec kadencji Michała Warcińskiego - red.) - mówił Hołownia w trakcie piątkowej konferencji przed posiedzeniem Sejmu.
Marszałek Sejmu ocenił, że to moment, w którym "powinniśmy jako Sejm zastanowić się, czy nie należy zacząć tego Trybunału Konstytucyjnego w legalny, praworządny, kompetentny sposób obsadzać". Podkreślił, że sprawę "trzeba rozwiązać" i zapowiedział rozmowy z liderami koalicji rządzącej.
"Potężny kryzys" w TK
Minister sprawiedliwości Waldemar Żurek, pytany o wypowiedź marszałka, powiedział, że jest zwolennikiem obsadzania wakatów w TK. - Zwłaszcza teraz, po wyborach, kiedy nie możemy liczyć na współpracę z prezydentem. Musimy do tego podejść mądrze i transparentnie - zaznaczył.
Według szefa MS, w Trybunale Konstytucyjnym "jest potężny kryzys". - Tam mamy osobę, która moim zdaniem nie jest legalnym prezesem TK (Bogdan Święczkowski), mamy dublerów (wybranych przez PiS w miejsce sędziów prawidłowo obsadzonych pod koniec rządów koalicji PO-PSL- red.), następców dublerów, mamy dwie osoby wybrane z naruszeniem ustawy, bo nie spełniały wtedy określonego wieku, więc uważam, że trzeba dokonywać tych wyborów - powiedział Żurek.
Żurek wskazał, że "trzeba dokonywać tych wyborów, zwłaszcza że kończy się taka karencja w Europejskim Trybunale Praw Człowieka w sprawie Wałęsa przeciwko Polsce i za chwilę odżyją te sprawy, których jest kilkaset i zapytają nas unijne instytucje: jak realnie reformujecie praworządność".
W 2022 roku Lech Wałęsa skierował do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu skargę w sprawie unieważnienia korzystnego dla niego i prawomocnego wyroku sądowego. Wniosek o unieważnienie wniósł ówczesny minister sprawiedliwości i prokuratur generalny Zbigniew Ziobro, a jej rozpatrywaniem zajęła się nieuznawana Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego.
Trybunał w Strasburgu orzekł na korzyść Wałęsy, wskazując przy tym na wadliwość sposobu powołania sędziów IKNiSP w Sądzie Najwyższym. Orzeczenia trybunału są wiążące dla państw członkowskich Rady Europy i zobowiązują je do zmian prawnych w zakresie, w jakim rozpatrywane są wnoszone skargi.
- My musimy więc pokazać, że te decyzje, które są możliwe, będziemy realizować - podsumował minister.
Kryzys w Trybunale Konstytucyjnym
W przyjętej jeszcze w marcu 2024 r. uchwale Sejm stwierdził, że "uwzględnienie w działalności organu władzy publicznej rozstrzygnięć TK wydanych z naruszeniem prawa może zostać uznane za naruszenie zasady legalizmu przez te organy". Sejm uznał też m.in., że dwaj obecnie orzekający w TK - Jarosław Wyrembak i Justyn Piskorski - nie są sędziami Trybunału Konstytucyjnego.
Od czasu podjęcia tamtej uchwały przez Sejm wyroki TK nie są publikowane w Dzienniku Ustaw. Rząd - na przykład w przyjętej w grudniu zeszłego roku uchwale - wskazuje, że ogłaszanie w dziennikach urzędowych rozstrzygnięć TK mogłoby doprowadzić do utrwalenia stanu kryzysu praworządności. Jak dodano, "nie jest dopuszczalne ogłaszanie dokumentów, które zostały wydane przez organ nieuprawniony".
Obecnie w składzie TK zasiadają: Krystyna Pawłowicz, Stanisław Piotrowicz, Justyn Piskorski, Bartłomiej Sochański (wiceprezes), Jakub Stelina, Wojciech Sych, Bogdan Święczkowski (prezes), Michał Warciński, Rafał Wojciechowski, Jarosław Wyrembak oraz Andrzej Zielonacki.
Dotychczas kluby sejmowe - poza PiS - konsekwentnie nie zgłaszają kandydatów na wakujące miejsca w TK.
Autorka/Autor: os/ft
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Marcin Obara