Mój wygląd zawsze otwierał mi pierwsze drzwi i natychmiast zatrzaskiwał drugie - mówi posłanka PO Joanna Mucha w wywiadzie dla miesięcznika "Pani". Rozmowę ilustrują zdjęcia parlamentarzystki w rozpiętym płaszczu odważnie odsłaniającym jej uda.
Nie była to pierwsza sesja, w której posłanka Mucha - uważana za jedną z najładniejszych parlamentarzystek - eksponuje atuty swojej urody.
Wcześniej - stylizowana na postać bohaterki gier komputerowych Larę Croft - prezentowała się na okładce tygodnika "Wprost Light".
Sesja dla "Pani" nie jest tak "żelazna". Posłanka Mucha zapozowała na łonie natury - z psem oraz na łące. W każdy z tych ujęć ubrana w płaszcz i kalosze, niejako od niechcenia, eksponuje swoje wdzięki.
W wywiadzie dla miesięcznika posłanka PO wspomina swoje dzieciństwo, szkołę i studia. Mówi też o rodzinie. - Rodzice są bardzo nakręceni faktem, że zostałam politykiem. Mama najchętniej nie odchodziłaby od telewizora. Jest ze mnie dumna, przeżywa każde moje publiczne wystąpienie, myślę nawet, że za bardzo. Każdy niepochlebny artykuł o mnie mocno ją dotyka. Ja mam do swojej pracy większy dystans, on jest konieczny, żeby zachować zdrowie psychiczne - podkreśla posłanka Mucha.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Mateusz Stankiewicz/ Magazyn "Pani"