Mecenas Rafał Rogalski złożył dzisiaj o godz. 14 ponowienie wniosku o ekshumacje ciała zmarłego w katastrofie pod Smoleńskiem Przemysława Gosiewskiego. Jak wyjaśnia, po raz pierwszy wniosek w tej sprawie został złożony w wojskowej prokuraturze okręgowej w Warszawie już 13 lipca.
Rogalski, który reprezentuje część rodzin ofiar katastrofy pod Smoleńskiem, domaga się jak najszybszej ekshumacji ciała Przemysława Gosiewskiego i przeprowadzenia sekcji zwłok, która pozwoli na ustalenie przyczyn śmierci posła Prawa i Sprawiedliwości. Adwokat dodaje, że takie procedury obowiązują standardowo w każdym przypadku katastrofy komunikacyjnej.
"Nie ma sekcji ani ekspertyz"
Jak wyjaśnia w rozmowie z tvn24.pl strona rosyjska wciąż nie przekazała Polakom protokołów z sekcji przeprowadzonych w Moskwie ani ekspertyz dotyczących przyczyn śmierci ofiar. - Po blisko siedmiu miesiącach od katastrofy 10 kwietnia, mimo tego, że to jest już bardzo długi okres czasu, wciąż nie wpłynęła dokumentacja medyczna - mówi Rogalski.
Adwokat precyzuje, że do tej pory Rosjanie przysłali jedynie 26 ekspertyz dotyczących śmierci ofiar katastrofy. Wśród nich jest ta, dotycząca prezydenta Lecha Kaczyńskiego i ona - jak mówi - wpłynęła "bez zbędnej zwłoki", pozostałe polska prokuratura otrzymała ponad tydzień temu. Obecnie dokumenty są tłumaczone. Nie ma wśród nich ekspertyzy dotyczącej przyczyn śmierci Przemysława Gosiewskiego, ani innych ofiar, których rodziny reprezentuje Rogalski.
- Co do 96 ofiar brakuje protokołów sekcji zwłok. My nie jesteśmy w stanie zweryfikować, czy te sekcje miały miejsce, czy zostały wykonane w sposób prawidłowy - zaznacza Rogalski i dodaje: - W każdym śledztwie, a zwłaszcza dotyczącym katastrof lotniczych czy wypadków samochodowych oraz jakichkolwiek innych śledztw, gdzie mamy do czynienia ze śmiercią człowieka, wykonuje się sekcję zwłok, które określają dokładnie, jakie są jej przyczyny.
Był już jeden wniosek
Jak podkreśla, pierwszy wniosek o ekshumację zwłok Gosiewskiego i przeprowadzenia sekcji w Polsce złożył w prokuraturze już 13 lipca. Od tego czasu - jak dodaje adwokat - rodziny nie otrzymały dokumentacji z Moskwy, nie ma też decyzji o przeprowadzeniu ekshumacji. Stąd decyzja o dzisiejszym ponowieniu wniosku.
Wniosek został złożony po konsultacji wdowy po zmarłym, Beacie Gosiewskiej. Jak stwierdziła, "nie ma pewności co tak naprawdę znajduje się w trumnie". We wczorajszej "Kropce nad i" Gosiewska powtórzyła, że wciąż chce poznać przyczynę śmierci swojego męża. - Z relacji świadków wiemy, że w Smoleńsku był bałagan, dochodziło do pomyłek. Nikt nie był przy zamykaniu trumny. Prokuratura nie okazała zdjęcia, które by jednoznacznie potwierdzało, ze w trumnie podpisanej Przemysław Gosiewski jest ciało mojego męża - stwierdziła Gosiewska.
Czy będą kolejne?
Rogalski zaznacza, że w przypadku pozostałych rodzin ofiar, które reprezentuje, to są one w "fazie rozważania". - Jest to sprawa bardzo delikatna (...) i rodziny same muszą w zgodzie z własnym sumieniem podjąć taką decyzję - mówi. Jak ocenia, możemy się ich spodziewać w przeciągu tygodnia, być może dwóch.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: EastNews