Ministerstwo Spraw Zagranicznych przygotowało wnioski o wydalenie z Polski kilku rosyjskich dyplomatów, którzy mieli odpowiadać za prowadzenie dwójki zatrzymanych szpiegów - informuje "Rzeczpospolita". - To jest ostre działanie, ale w pewnych kategoriach. Na to się nie odpowiada bombą atomową - komentował te informacje w programie "Świat" na antenie TVN24 Biznes i Świat był wiceminister spraw zagranicznych Paweł Kowal.
Jak podaje "Rzeczpospolita", oficerowie rosyjskiego wywiadu GRU, pracujący formalnie jako dyplomaci, będą musieli opuścić Polskę po tym, jak zostaną uznani przez nasze władze za "persona non grata".
Zdaniem informatora "Rz" z polskiego kontrwywiadu wydalenie dyplomatów "znacznie osłabi placówkę GRU w Polsce", a odbudowanie rosyjskiej agentury "zajmie długie miesiące, jeśli nie lata"
Kowal: to się mieści w normie dyplomatycznej
Doniesienia gazety w programie "Świat" na antenie TVN24 Biznes i Świat komentowali były wiceminister spraw zagranicznych Paweł Kowal oraz Marek Ostrowski z Polityki.
Zdaniem Kowala działania polskich władz są ostre, ale mieszczą się w ramach dopuszczalnych dyplomatycznych zachowań.
- To się wszystko mieści, dla mnie, w normie dyplomatycznej, jak na stan relacji, który jest dzisiaj. Już mamy de facto rodzaj wojny handlowej - zauważył Kowal.
Zaostrzenie polsko-rosyjskich stosunków?
Były polityk PiS zwrócił także uwagę na fakt, że takie działania polskich władz miały już miejsce w III RP, a ewentualne wydalenie dyplomatów nie zmieni w sposób znaczący relacji polsko-rosyjskich. - To jest ostre działanie, ale w pewnych kategoriach. Na to się nie odpowiada bombą atomową - powiedział Kowal.
- Polityka to jest sztuka uzyskiwania korzyści. Tu nie chodzi o to, czy będziemy postępować tak, czy tak, bo już nie takie rzeczy były, tylko czy my z tego ciągniemy jakąś korzyść - stwierdził z kolei Ostrowski. Zdaniem publicysty "Polityki" wydalenie rosyjskich dyplomatów może zaostrzyć i tak już napięte relacje pomiędzy Polską a Federacją Rosyjską.
Zatrzymani szpiedzy
W środę zatrzymanych zostało dwóch mężczyzn w związku z podejrzeniami o szpiegostwo na rzecz obcego wywiadu. Pierwszy z nich to oficer wojska polskiego, drugi - warszawski prawnik, który usłyszał już zarzuty. Według nieoficjalnych informacji tvn24.pl, miał pracować dla GRU.
W czwartek prawnik i wojskowy usłyszeli zarzut pracy na rzecz obcego wywiadu. Na piątek oficjalne informacje w tej sprawie zapowiedziały prokuratury: wojskowa i cywilna. Tego dnia sejmowa speckomisja spotka się z szefami ABW i SKW.
Autor: dln//gak / Źródło: "Rzeczpospolita", TVN24 BiS, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24