Gang ze Śląska przyjął zlecenia zabójstw szefów gangu narkotykowego z Kopenhagi. Polscy policjanci udaremnili jednak wyjazd zabójców do Danii, rozbijając jednocześnie cały gang parający się przestępczością samochodową, napadami i handlem nielegalnym alkoholem.
Funkcjonariusze zatrzymali duńskiego łącznika, który przyjechał do Polski w poszukiwaniu płatnych zabójców. Kilerzy, na polecenie jego mocodawców, mieli zlikwidować szefów konkurencyjnego gangu z Kopenhagi.
Polscy kilerzy
Wybór padł na dwóch najgroźniejszych członków grupy rozpracowywanej właśnie przez śląskich policjantów. Od czasu przyjęcia zlecenia 50-letni Ormianin – szef śląskiego gangu i 34-letni chorzowianin ukrywali się, mieli już bilety do Kopenhagi. Wykorzystując najnowsze techniki operacyjne policjanci namierzyli ich w jednym z mieszkań w Kędzierzynie–Koźlu. Tam też doszło do zatrzymania gangsterów przez antyterrorystów.
Dzięki informacjom od śląskich policjantów duńscy funkcjonariusze zebrali dowody, pozwalające na aresztowanie zleceniodawców planowanych zabójstw.
Gangsterska międzynarodówka
Jeszcze w 2005 roku policjanci uzyskali informację o grupie przestępczej, zajmującej się kradzieżami samochodów, ich przemytem za wschodnią granicę oraz wyłudzaniem odszkodowań. Niektórzy złodzieje z rozbitego gangu mają na swoim koncie po kilkadziesiąt kradzieży. Główną bazą przestępców był Śląsk, jednak działali oni praktycznie w całej Polsce i w Skandynawii - głównie w Danii - gdzie mieli powiązania z miejscowymi gangsterami. Policjanci doprowadzili m.in. do zatrzymania na wschodniej granicy luksusowego porsche cayenne, za które przestępcy chcieli wyłudzić odszkodowanie w Danii.
Wielobranżowi bandyci
Oprócz przestępczości samochodowej, członkowie grupy zajmowali się także wyłudzaniem kredytów, wymuszaniem haraczy i napadami. Policjanci zajmujący się sprawą ustali na przykład trzech sprawców napadu na kolektury totalizatora sportowego w Siemianowicach Śląskich w 2006 roku. Bandyci zostali już tymczasowo aresztowani.
W czerwcu 2006 roku policjanci zlikwidowali linię produkcyjną nielegalnego alkoholu w Chorzowie. Zabezpieczono wtedy 60 tysięcy zarówno skażonego jak i wstępnie oczyszczonego spirytusu, częściowo przygotowanego już do sprzedaży jako markowy alkohol.
W sumie w śledztwie zatrzymano 38 osób, którym przedstawiono łącznie 190 zarzutów - w tym 17 za działalność w zorganizowanej grupie przestępczej. 13 osób zostało tymczasowo aresztowanych.
Źródło: tvn24.pl, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24