Julia Pitera w TVN24 ostro zaprzecza jakoby PO układała się LPR, aby z Telewizji Publicznej usunąć ludzi Prawa i Sprawiedliwości. Minister zarzeka się, że ani Zbigniew Chlebowski, ani Sławomir Nowak na pewno z Romanem Giertychem się nie spotykali. Wcześniej, pojawiły się doniesienia, że z liderem LPR rozmawiał wysoko postawiony polityk Platformy. - Przez dwa lata poradziliśmy sobie bez telewizji - podsumowała Pitera.
Od kilku dni dziennikarze zastanawiają się, czy dojście do władzy w TVP działacza Młodzieży Wszechpolskiej Piotra Farfała nie jest związane z targiem politycznym PO i LPR. Pojawiła się między innymi informacja, jakoby Roman Giertych miał wysłać do Radosława Sikorskiego sms o treści "dorżnęliśmy watahę w telewizji". To wskazywać miałoby, że targi rzeczywiście były i doszły skutku.
"Niech bujają się sami"
Na pytanie czy z Giertychem spotykał się Zbigniew Chlebowski lub Sławomir Nowak Julia Pitera odpowiada jednoznacznie: - To wykluczone. I dodaje, że nikt z Platformy z LPR się nie układał. - Jest coś takiego jak rachunek polityczny. Proszę mi wierzyć, politycznie nie opłaca się ingerować w sprawy wewnętrzne Telewizji Publicznej.
- Przez dwa lata poradziliśmy sobie bez telewizji - mówi Pitera. - Ja sama po pewnych doświadczeniach z redaktor Lichocką nie mam ochoty występować w przynajmniej kilku programach TVP. Niech bujają się sami - podsumowała Julia Pitera.
Źródło: TVN24, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24