Sąd w Nowym Mieście Lubawskim uznał, że policjant, który podczas służby wpadł w dziurę i uszkodził zderzak, jest winny spowodowania kolizji. Według sądu funkcjonariusza nie usprawiedliwia fakt, że spieszył się na interwencję domową.
Aspirant Paweł Cherkowski jechał leśną drogą na interwencję, w czasie podróży uszkodził zderzak. O zdarzeniu poinformował przełożonych. Jego zaskoczenie było niemałe, gdy po tym jak poinformował o tym przełożonych, został ukarany 100-złotowym mandatem za nieostrożną, niezgodną z przepisami jazdę. Policjant odwołał się od decyzji do sądu.
"Jestem zdziwiony wyrokiem sądu"
Dziś sąd uznał mężczyznę winnym. Jak wyjaśnił, policjant powinien jechać ostrożnie, ponieważ - jak się dopiero później okazało - życie i zdrowie mieszkańców domu, w którym doszło do interwencji nie było zagrożone. Sędzia zdecydował jednak, że pomimo winy policjant nie zostanie ukarany mandatem.
- Jestem zdziwiony wyrokiem sądu, że uznał mnie za winnego, pomimo, że odstąpił od kary - komentuje Paweł Cherkowski, skazany policjant.
Funkcjonariusz nie podjął jeszcze decyzji, czy będzie składał apelację.
Autor: nsz//bgr/k / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24