Poród był blisko. Mieszkanka Nowego Sącza (Małopolska), będąca w zagrożonej ciąży, musiała pilnie dostać się do krakowskiego szpitala. O pomoc poprosiła policję. Radiowóz przez 50 kilometrów eskortował samochód, którym jechała kobieta.
Zgłoszenie wpłynęło do oficera dyżurnego w Brzesku w czwartek po godzinie 18. Jak wynikało ze zgłoszenia, kobieta w zagrożonej ciąży musiała pilnie dotrzeć do szpitala. Jechała z mężem. Poprosiła o pomoc w jak najszybszym dostaniu się do szpitala w Krakowie, gdzie czekał na nią już personel medyczny.
Jak przekazała w piątek Anna Zięcik z zespołu prasowego małopolskiej policji, zdecydowano o przydzieleniu małżeństwu eskorty policyjnej, która dzięki użyciu sygnałów świetlnych i dźwiękowych szybko i bezpiecznie konwojowała potrzebujących pomocy do szpitala.
Czytaj też: "Lecimy na porodówkę, możecie nam pomóc?". Policjanci włączyli koguty i eskortowali auto do szpitala
- Dzięki pomocy funkcjonariuszy kobieta w szybki i co najważniejsze w bezpieczny sposób dotarła pod opiekę lekarzy. Chwilę po przyjeździe kobieta szczęśliwie urodziła syna, Wojtusia - przekazała Zięcik.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock