Nietypowy sposób podróżowania wybrał czarnoskóry 21-latek ze Sri Lanki. Mężczyzna uciekał z obozu dla uchodźców na Litwie... w walizce. Nielegalnego uciekiniera bez dokumentów, który chciał uciec jak najdalej, znaleziono w pociągu do Berlina. Towarzyszył mu 40-letni rodak, który jechał pociągiem kilka przedziałów dalej.
Ruszającą się walizkę zauważyli pasażerowie, współdzielący przedział, którzy wezwali kierownika pociągu. Do walizki zajrzeli jednak dopiero SOK-iści. Gdy pociąg relacji Warszawa Wschodnia-Berlin dojechał do Kutna, na peronie czekali już funkcjonariusze miejscowego Posterunku Straży Ochrony Kolei.
- Akcja przebiegała bardzo szybko, bo zaraz na najbliższej stacji pojawiła się policja i z walizki wyszedł człowiek - tłumaczyła Małgorzata Sitkowska z PKP Intercity.
"Bagażem" okazał się czarnoskóry 21-latek ze Sri Lanki, któremu towarzyszył 40-letni rodak, jadący kilka przedziałów dalej. - Miał tak między 1,55 a 1,60 metrów wzrostu. Był szczupły, ważył może pięćdziesiąt parę kilo - relacjonowała Anna Sobierajska, komendant Straży Ochrony Kolei w Kutnie.
Jak najdalej
Panowie nie przewidzieli, że podróż w takich warunkach będzie mało komfortowa i czy prędzej, czy później, ten pan w tej walizce może zacząć się ruszać. Agnieszka Golias, Nadwiślański Oddział Straży Granicznej
Jak się okazało, mężczyźni uciekli z ośrodka dla uchodźców z Litwy. Granicę z Polską przekroczyli pieszo. Z Warszawy pociągiem chcieli dojechać do Niemiec i dalej do Francji. 21-latek nie miał dokumentów, dlatego schował się w walizce, a jego kolega wylegitymował się paszportem kolegi.
- Dokument nie należał do tego mężczyzny. Liczył na to, że będzie mógł posługiwać się tym dokumentem na tak zwaną metodę "na podobieństwo" - wyjaśniła chor. SG Agnieszka Golias z Nadwiślańskiego Oddziału Straży Granicznej.
Funkcjonariusze nie dali się oszukać i oddali obcokrajowców w ręce funkcjonariuszy z Litwy.
Podróż w walizce zdaje się nie być najwygodniejszą formą podróży. Zdaniem Tamary Żywickiej, która prowadzi sklep z walizkami, podróż musiała być dla 21-latka wyjątkowo uciążliwa, ze względu na to, "w jakiej pozycji musiał znajdować się ten człowiek".
Jak zauważyła Golias, panowie po prostu "nie przewidzieli, że podróż w takich warunkach będzie mało komfortowa i prędzej czy później, ten pan w tej walizce może zacząć się ruszać".
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24