Podszył się pod biznesmena, wynajął samolot i helikopter, po czym udał się do Paryża i Amsterdamu na pyszną zabawę. Czyżby Steven Spielberg szykował kolejną komedię kryminalną? Nie, tym razem chodzi o najprawdziwszego Bernarda Ch. i filmową wręcz akcję polskiej policji.
Historia 21-latka zdecydowanie nadaje się na ekranizację. Dziewiątego października Bernard Ch. zadzwonił do firmy, która zajmuje się wynajmowaniem prywatnych samolotów. Mężczyzna zamówił lot z Olsztyna do Warszawy, a następnie przelot ze stolicy do Paryża, stamtąd do Amsterdamu i z powrotem do Warszawy.
Podrobić przelew i jazda...
Pierwszy z lotów odbył odrzutowcem. Potem zażyczył sobie, aby ze stolicy Warmii i Mazur do Warszawy zabrał go helikopter. Pracownicy firmy spełniali wszystkie życzenia chłopaka, bo na ich koncie pojawiła się zapłata w wysokości 150 tys. złotych.
Potem jednak okazało się, że młodemu oszustowi udało się podrobić przelew elektroniczny.
W pakiecie, który zamówił Bernard Ch., oprócz przelotów, miał zapewnionego tłumacza, zakwaterowanie oraz dodatkowe wydatki. Wszystkie zachcianki mężczyzny były realizowane za pieniądze oszukanej firmy. Za wszelkie zakupy Bernarda płacił jego osobisty asystent.
Po powrocie do Warszawy 21-latek udał się do jednego z hoteli. Na miejscu jednak chłopak zaczął skarżyć się na serce. Z hotelu zabrała go karetka. Po kilku godzinach mężczyzna na własne życzenie wypisał się ze szpitala.
8 lat za oszustwo
Wtedy właśnie oszukiwana firma zorientowała się, że coś jest nie tak z ich klientem. Sprawę zgłosiła policji. Kryminalni ze Szczytna nawiązali współpracę z śledczymi z Komisariatu Policji w stołecznym Wilanowie. Dzięki niej ustalono jak Bernard Ch. porusza się po mieście i zatrzymano go.
Mężczyzna został przewieziony do szczycieńskiej komendy policji. W czwartek 21-latek usłyszał zarzuty. Za oszustwo kodeks karny przewiduje karę nawet do 8 lat więzienia.
Nie pierwsze oszustwo
Przy okazji okazało się, że 21-latek już wcześniej podszywał się pod kogoś kim nie jest. W styczniu tego roku wcielił się w rolę koordynatora wojewódzkiego służb ratowniczych i razem z załogą karetki jeździł do fikcyjnych wypadków.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: KWP Olsztyn (fot. sxc.hu)