- Język i sposób funkcjonowania rządu w polityce zagranicznej jest zaprzeczeniem naszej obecności w Europie - ocenił szef PO Grzegorz Schetyna. Lider Nowoczesnej Ryszard Petru nazwał to czasem "kompromitacji, niekompetencji i poniżenia".
- Taka polityka, którą widzieliśmy w Brukseli, polityka PiS, prowadzi nas na europejskie manowce, na europejski margines. To są wielkie straty i wielkie szkody. W stu procentach odpowiedzialność za to ponosi prezes PiS Jarosław Kaczyński - podkreślił Schetyna na sobotniej konferencji prasowej we Wrocławiu. - To jest koszt, który musi zapłacić PiS i trzeba zrobić wszystko, żeby nie zapłaciła Polska tej ceny - podkreślił Schetyna. Dodał że używany przez partię rządzącą język oraz "sposób funkcjonowania w Europie" jest "zaprzeczeniem naszej obecności w Europie". - Bruksela jest symbolem zwycięstwa nad złem, jest symbolem solidarności europejskiej - mówił lider PO, odnosząc się do ponownego wyboru Donalda Tuska na szefa Rady Europejskiej. Jak dodał, Donald Tusk "w spektakularny sposób otrzymał wsparcie od wszystkich krajów europejskich, od premierów wszystkich państw". Szef PO nawiązał do przywitania premier Beaty Szydło na lotnisku w Warszawie przez ministrów jej rządu oraz prezesa PiS. - Ten spektakl wynikał oczywiście ze spektakularnej porażki czy klęski, która była udziałem premier Szydło w Brukseli - zaznaczył. - Ale to nie usprawiedliwia i nie tłumaczy języka, którym wczoraj operował prezes Kaczyński, to jest język nienawiści, wzywający do niszczenia - ocenił Schetyna. - To jest to samo, co mówił dzień wcześniej w Sejmie, nazywając Platformę Obywatelską partią zewnętrzną. Na to nigdy się nie zgodzimy. Jestem przekonany, że za takie słowa Polacy wystawią Jarosławowi Kaczyńskiemu polityczny rachunek w dniu wyborów - oświadczył lider PO. Schetyna zauważył też, że reelekcja Donalda Tuska na szefa Rady Europejskiej spotkała się w Polsce z wielkim entuzjazmem.
Petru: żenujący spektakl
W podobnym tonie wypowiadał się lider Nowoczesnej Ryszard Petru podczas obrad Rady Krajowej partii.
Petru zadeklarował, że Nowoczesna opowiada się za ściślejszą integracją z Unią Europejską i ściślejszym zaangażowaniem Polski w integrację europejską. Nie szczędził zarazem krytyki dla rządu za sposób postępowania na ostatnim szczycie UE. - To, co oglądaliśmy w ostatnim tygodniu, to był żenujący spektakl blokowania Polaka na jedno z najważniejszych stanowisk w UE. PiS nawiązał do najgorszych polskich tradycji, gdzie postawił Polaka przeciw Polakowi, żeby żaden z nich nic nie otrzymał. PiS przypomniał o niechlubnej tradycji polskiej, o liberum veto. I pokazał, i to było najbardziej przykre, jak bardzo jesteśmy osamotnieni. Polska od 26 lat nigdy nie była tak osamotniona - podkreślił lider Nowoczesnej. Jego zdaniem to był czas "kompromitacji, niekompetencji i poniżenia". - Z Polski się śmiano, polskiego rządu nie traktowano poważnie, po prostu groteska i wstyd. Tak Polska się jeszcze nigdy nie skompromitowała od 26 lat - przekonywał Petru. - Polityka PiS wstawania z kolan skończyła się nokautem na deskach. Wystarczy już tego blamażu - dodał. Zaznaczył też, że różnie można oceniać rządy Donalda Tuska w kraju, ale na zewnątrz trzeba kierować się polską racją stanu i go popierać. Zdaniem lidera Nowoczesnej, rząd "włączył wsteczny bieg" w Europie. - PiS dzisiaj realizuje najgorszy scenariusz dla Polski. Polacy nie chcą wychodzić z Europy, Polacy chcą być liderem Europy - podkreślił. Jak ocenił, trzeba zapobiegać marginalizacji Polski w Europie, do czego prowadzi polityka PiS. Według Petru, głównym beneficjentem osłabienia pozycji Polski w Europie jest prezydent Rosji Władimir Putin. - Tak naprawdę Jarosław Kaczyński jest jego sojusznikiem, tylko on o tym nie wie, nie ma tej świadomości, bo go zaślepiła nienawiść osobista do Donalda Tusk - podkreślił. - Wyglądamy jak niepoważny kraj, który jest zarządzany z tylnego siedzenia przez jakiegoś satrapę - mówił lider Nowoczesnej.
Autor: mw/tr / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24