W ciągu ostatnich dwóch tygodni przewaga PO nad PiS wzrosła do 34 procent. Gdyby wybory odbyły się dziś, Platforma mogłaby nie tylko sama rządzić, ale i sama obalać prezydenckie weto - wynika z sondażu PBS DGA dla "Gazety Wyborczej".
Platforma z wynikiem 58 procent poparcia dystansuje konkurencję. Według tego samego sondażu, PiS może liczyć tylko na 24 procent. W porównaniu z badaniem sprzed dwóch tygodni rządzącej partii przybyło 10 punktów procentowych, a opozycji ubyło 6.
Gdyby takie były wyniki wyborów, Platforma miałaby 306 posłów, PiS - 125, a SLD - 28. PSL (w sondażu 4 proc. poparcia) nie weszłoby do Sejmu. W takim Sejmie PO samodzielnie mogłaby obalać weto prezydenta.
W poszukiwaniu przyczyn
Według "Gazety Wyborczej", taki skok PO wynika głównie z tego, że ta "uderzyła w PiS-owski dzwon populizmu" i "odebrała karty" partii Jarosława Kaczyńskiego. Wśród działań przekładających się na wzrost poparcia dla tej partii gazeta wymienia zapowiedź przymusowej "kastracji chemicznej" pedofilów, rejestracji ciężarnych i wycofanie się z poparcia "niepatriotycznego" filmu "Tajemnica Westerplatte".
Z kolei PiS - według "Gazety Wyborczej" - miał stracić na negowaniu roli Lecha Wałęsy przy okazji rocznicy porozumień sierpniowych, "zacietrzewieniu lustracyjnym Lecha Kaczyńskiego, który wykluczył biskupa Pieronka i śpiewaka Ochmana ze Społecznego Komitetu Odnowy Zabytków Krakowa" oraz "naciąganiu" Sejmu na 300-złotowe diety za pomocą lewych usprawiedliwień nieobecności.
Sondaż przeprowadzono w dniach 19-21 września na reprezentatywnej próbie 1052 osobowej.
Źródło: "Gazeta Wyborcza"
Źródło zdjęcia głównego: PAPAdam Warżawa