Odwołania dyrektora szpitala psychiatrycznego w Radomiu, gdzie miało dojść do zgwałcenia 9-latka, domagają się od marszałka woj. mazowieckiego radni klubu SLD z województwa. Dyrektor placówki nie zgadza się na dymisję, bo jak mówi, nie czuje się winny.
Radni chcą odwołania szefa radomskiej lecznicy, powołując się na opisaną przez media "bulwersującą sytuację w szpitalu, przejawiającą się łamaniem praw pacjenta i innymi rażącymi zaniedbaniami". W piątek złożyli w tej sprawie wniosek w Urzędzie Marszałkowskim.
"Jako radni samorządu województwa mazowieckiego nie możemy tolerować narażania zdrowia i poniżania pacjentów wymagających szczególnej opieki" - napisali w piśmie.
SLD żąda kontroli w całym województwie
Według wiceszefowej sejmiku woj. mazowieckiego Katarzyny Piekarskiej (SLD), dyrektor szpitala powinien podać się do dymisji. - Osoba, która zarządza szpitalem, bierze na siebie odpowiedzialność za to, jak funkcjonuje placówka - powiedziała Piekarska.
Radni SLD obawiają się, że podobna sytuacja jak w radomskim szpitalu może być także w innych placówkach medycznych na Mazowszu. Dlatego jak - zaznaczyła Piekarska - radni SLD wnioskują o przeprowadzenie przez Rzecznika Praw Pacjenta kontroli we wszystkich placówkach medycznych podległych zarządowi woj. mazowieckiego.
Osoba, która zarządza szpitalem, bierze na siebie odpowiedzialność za to, jak funkcjonuje placówka. Katarzyna Piekarska, SLD
Rzeczniczka Urzędu Marszałkowskiego województwa mazowieckiego w Warszawie Marta Milewska powiedziała w piątek, że zarząd województwa wstrzymał się w wyciąganiem konsekwencji do czasu zakończenia postępowania wyjaśniającego.
Dyrektor odejść nie chce
Guzowski powiedział, że nie złoży dymisji, bo nie czuje się winny. - Aczkolwiek bardzo boleję nad tym, co się wydarzyło w szpitalu. Będę konsekwentnie dążył do wyjaśnienia całego zdarzenia - zaznaczył. Dodał, że wobec pracowników oddziału będą wyciągnięte konsekwencje, jeśli "bezspornie zostanie potwierdzone, że są winni jakichś zaniedbań".
SLD uważa, że w zaistniałej sytuacji rząd powinien przedstawić w Sejmie informację dotyczącą warunków leczenia i opieki nad dziećmi w szpitalach psychiatrycznych. Jak poinformował rzecznik Sojuszu Dariusz Joński, klub SLD zwrócił się w tej sprawie do marszałek Sejmu Ewy Kopacz.
Sprawą zajmuje się też wydział rodzinny i nieletnich Sądu Rejonowego w Jędrzejowie (Świętokrzyskie), ponieważ w okolicy mieszkają opiekunowie 15-latka. Sąd będzie także badał, czy 15-latek mógł dopuścić się napaści seksualnej na innego pacjenta szpitala, 14-letniego chłopca.
15-latek był już wcześniej sądzony przez jędrzejowski sąd w innych sprawach. Na podstawie wcześniejszych orzeczeń został skierowany do młodzieżowego ośrodka wychowawczego o zaostrzonym rygorze - tam też trafił po zakończeniu leczenia w radomskim szpitalu.
Kontrola w szpitalu
Od czwartku w szpitalu trwa kontrola z Urzędu Marszałkowskiego. Sprawdzane będzie, czy na oddziale psychiatrycznym dzieci i młodzieży przestrzegane były procedury związane z zapewnieniem pacjentom bezpieczeństwa. Według rzeczniczki kontrola powinna zakończyć się na początku przyszłego tygodnia.
O tym, że chłopiec został zgwałcony przez 15-letniego pacjenta innego oddziału radomskiego szpitala, poinformowała prokuraturę matka pokrzywdzonego dziecka. Na tej podstawie w ubiegłym tygodniu prokuratura w Radomiu wszczęła śledztwo w sprawie niedopełnienia obowiązków przez personel szpitala.
Fatalne warunki
Rzecznik Praw Pacjenta miał zastrzeżenia do szpitala psychiatrycznego w Radomiu już kilka miesięcy temu. W lutym na stronach jego biura opublikowano wyniki kontroli przeprowadzonej w lecznicy jesienią ub. roku. Najwięcej zastrzeżeń dotyczyło właśnie oddziału psychiatrycznego dla dzieci i młodzieży. Dyrekcja szpitala i ordynator oddziału nie zgodzili się z tymi zarzutami i złożyli obszerne wyjaśnienia.
Według kontrolerów pacjenci z tego oddziału mieli ograniczony dostęp do łazienki, która była zamykana na noc. Z relacji chorych wynikało, że kąpiel była możliwa tylko w wyznaczone dni tygodnia. Pacjenci rozbierali się w obecności innych chorych. Ograniczano im także korzystanie z toalet, które były otwierane na określony czas przez salowego.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24