Jakie są plany PiS wobec sądownictwa?

PiS ma plany wobec sądownictwa
PiS ma plany wobec sądownictwa
Źródło: tvn24
Determinację Prawa i Sprawiedliwości w sprawie Trybunału Konstytucyjnego może wyjaśnić program partii. Znajdują się w nim zapisy o rozszerzeniu kompetencji prezydenta i ograniczeniu niezawisłości sądów. Materiał "Czarno na białym".

W programie Prawa i Sprawiedliwości z 2014 roku czytamy, że "głowa państwa powinna uzyskać ograniczony, ale realny wpływ na funkcjonowanie sądownictwa".

"(...) Prezydent Rzeczypospolitej będzie sprawować, przy pomocy powołanej przez siebie komisji złożonej z wybitnych, cieszących się autorytetem prawników (...), nadzór nad rozpatrywaniem skarg na sądy" - to inny z zapisów programowych.

Zdaniem wielu prawników takie poszerzanie kompetencji prezydenta i wpływanie na odpowiedzialność dyscyplinarną sędziów byłyby niekonstytucyjne. - Ta propozycja rujnuje (…) zasadę równowagi i podziału władz. Już dziesiątki lat temu uważano, że jest to podstawa porządnej konstytucji i podstawa funkcjonowania demokracji w państwie - ocenia prof. Jan Wawrzyniak.

Zmiany kompetencji ministra sprawiedliwości

Inne plany Prawa i Sprawiedliwości zawarte w programie to zwiększenie kompetencji ministra sprawiedliwości. PiS planuje ponownie połączyć jego obowiązki z funkcją prokuratora generalnego. Proponowane jest uprawnienie ministra do wizytacji sądów i badania skarg na ich działalność.

- To jest niepotrzebne, to jest wręcz groźne dla prawidłowego funkcjonowania sądownictwa - sądzi dr Ryszard Balicki.

- Wszystkie te punkty w istocie zmierzają do tego, żeby (…) poważnie ograniczyć samodzielność, czy wręcz działać wbrew zasadzie niezależności sądów i niezawisłości sądownictwa - podkreśla prof. Wawrzyniak.

Co może czekać SN?

Program partii zawiera także propozycję zmian w Sądzie Najwyższym, ponieważ "rażąco niesprawiedliwe wyroki, będące wynikiem indolencji lub korupcji, zdarzają się także w sprawach cywilnych, w tym rodzinnych."

PiS chciałoby oddać najwyższą instancje w ręce ludu. W składzie Sądu Najwyższego zasiadały poza sędziami osoby reprezentujące społeczeństwo. SN miałby rozpoznawać wnioski o rewizję w przypadkach szczególnie bulwersujących wyroków.

Takich rozwiązań na pewno nie zaakceptowałby Trybunał Konstytucyjny.

Autor: kło\mtom / Źródło: tvn24

Czytaj także: