PO chce łagodniej traktować korupcję?

Według "Rzeczpospolitej" PO chce zmienić przepisy antykroupcyjne na łagodniejsze
Według "Rzeczpospolitej" PO chce zmienić przepisy antykroupcyjne na łagodniejsze
Źródło: sxc.hu

Politycy Platformy Obywatelskiej szykują się do złagodzenia przepisów antykorupcyjnych - twierdzi "Rzeczpospolita". W nowym projekcie w oświadczeniach majątkowych miałoby zabraknąć m.in. informacji o pożyczkach od prywatnych osób.

Według "Rzeczpospolitej" nad nowym projektem potajemnie pracuje Platforma Obywatelska. Pomysłodawcą nowelizacji ustawy jest marszałek Bronisław Komorowski. - Są wstępne założenia, które teraz będą opracowywane w klubach - potwierdza prowadzenie prac poseł PO Sławomir Rybicki.

A "ostry" projekt leży

- To uderzenie w jawność i przejrzystość życia publicznego - komentuje jednak prof. Antoni Kamiński, były szef Transparency International Polska. Tymczasem od pięciu miesięcy u premiera czeka projekt minister Julii Pitery radykalnego zaostrzenia przepisów antykorupcyjnych. Zgodnie z jej założeniami poseł musiałby np. wymienić w oświadczeniu wszystkie funkcje publiczne, jakie pełnił od 1990 r. Miałoby to pokazać, czy był w stanie zgromadzić swój majątek zgodnie z przepisami.

Ale według informacji gazety ten projekt nie ma politycznego poparcia.

Wyłącza spod kontroli małżonków

Opracowywany przez Komorowskiego projekt wydaje się być bardzo liberalny w stosunku do założeń Pitery. Według założeń pierwsze oświadczenia majątkowe składane na początku kadencji zawierałyby wszystkie informacje dotyczące majątku posła. W następnych latach parlamentarzysta miałby je uzupełniać tylko wówczas, gdy jego majątek się powiększy.

Nowelizacja, którą proponuje marszałek – przynajmniej w założeniach – wyłącza spod kontroli publicznej małżonków posłów.

2 część oświadczenia - tajna

Oświadczenie majątkowe - zgodnie z projektem - miałoby się składać z trzech części. W pierwszej, tak jak teraz poseł wpisywałby stan posiadania zawierając wszystkie posiadane nieruchomości, akcje, oszczędności przy czym cena nieruchomości miała być taka jak wpisana do aktu notarialnego. W trzeciej części zaznaczałby, czy zaprzestał działalności gospodarczej przed wyborami - twierdzi "Rzeczpospolita".

"Nie wyobrażam sobie, by mógł zostać zrealizowany"

Jednak minister Pitera nic nie wie o nowych rozwiązaniach. - Nie znam takiego projektu i nie wyobrażam sobie, że mógłby zostać zrealizowany - mówi "Rz".

Źródło: "Rzeczpospolita", PAP

Czytaj także: