Absurd na terenie jednej z bydgoskich spółdzielni mieszkaniowych. Stanął tam płot, który w kilku miejscach w poprzek przecina chodnik. Władze spółdzielni tłumaczą, że realizują w ten sposób oczekiwania mieszkańców jednego z bloków, którzy chcieli odgrodzić się od otoczenia.
Płot został zbudowany na terenie spółdzielni "Budowlani". - Przechodzień, który na niego napotyka ma dwie możliwości - przeskoczyć przez płot lub zejść ze ścieżki na trawnik, co wydaje się bardziej racjonalne. Gdybyśmy przez płot przeskoczyli, po przejściu kilku metrów znów trafiamy na tę samą przeszkodę - relacjonował reporter TVN24 Mariusz Sidorkiewicz.
Jak tłumaczy, większość mieszkańców tego osiedla pomstuje i twierdzi, że ten pomysł to nic innego jak efekt skrajnej głupoty.
- Kiedyś ludzie w socjalizmie nie mieli swojej własności. Teraz mają swoją własność, bo spółdzielnia podzieliła to na kawałki. Wolnoć Tomku w swoim domku. Każdy się grodzi - mówił w rozmowie z reporterem TVN24 jeden z mieszkańców.
Realizują wolę mieszkańców
Władze spółdzielni tłumaczą, że realizują w ten sposób wolę mieszkańców. - Nawet jeśli pomysły mieszkańców są absurdalne, to władze spółdzielni, zgodnie z miejscowym statutem, nie mają nic do powiedzenia. Nawet najbardziej karkołomne pomysły muszą realizować - mówił Mariusz Sidorkiewicz.
Dodaje, że według przedstawicieli spółdzielni, wszystko zaczęło się kilka lat temu. - Idea była szczytna. Chodziło o to, żeby usamodzielnić poszczególne bloki i dać prawo ich mieszkańcom do tego, by decydowali co dzieje się na terenie budynku i posesji - mówi reporter.
Jak tłumaczy, doprowadziło to do tego, że mieszkańcy bardzo chętnie skorzystali ze swojego prawa i oprócz porządkowania klatek schodowych, ocieplania budynku, zaczęli również bloki grodzić.
- Władze spółdzielni tłumaczą, ze nie widzą możliwości pogodzenia mieszkańców. Co więcej, do spółdzielni trafiają kolejne wnioski o grodzenie kolejnych budynków - dodaje Sidorkiewicz.
Autor: js//jk / Źródło: tvn24.pl, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24