PJN chce usunięcia z kodeksu karnego artykułów zagrażających wolności słowa. Projekt ustawy w tej sprawie złoży w Sejmie jeszcze w tym tygodniu. Partia chce zmienić artykuł mówiący o znieważeniu prezydenta oraz pomówieniu.
Zmiany w kodeksie karnym politycy PJN proponują w związku ze sprawą strony "Antykomor.pl". Funkcjonariusze ABW wkroczyli i przeszukali mieszkanie właściciela krytycznej wobec prezydenta strony.
W tej sprawie PJN zorganizował w niedzielę konferencję prasową. - Naruszane są wolności obywatelskie, naruszana jest wolność wypowiedzi. Często używa się prawa i instytucji państwa do rzeczy, które nijak nie odpowiadają zadaniom, dla których te instytucje zostały stworzone. Mam na myśli wydarzenie sprzed kilku dni, kiedy twórca strony internetowej Antykomor.pl został odwiedzony przez oficerów Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, którzy przeprowadzili u niego rewizję i zarekwirowali mu komputer - mówił podczas niedzielnego briefingu prasowego Paweł Poncyljusz.
PJN chce likwidacji dwóch artykułów
PJN chce usunięcia dwóch artykułów z KK: art 135, mówiącego o tym, że "kto publicznie znieważa Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, podlega karze pozbawienia wolności do lat trzech". To przestępstwo ścigane jest przez prokuraturę z urzędu.
Drugi artykuł to art. 212 KK: "Kto pomawia inną osobę, grupę osób, instytucję, osobę prawną lub jednostkę organizacyjną niemającą osobowości prawnej o takie postępowanie lub właściwości, które mogą poniżyć ją w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania potrzebnego dla danego stanowiska, zawodu lub rodzaju działalności, podlega grzywnie, karze ograniczenia albo pozbawienia wolności do roku".
Postępowanie cywilne ma wystarczyć
- Istnieje postępowanie cywilne i osoba, która uzna, że jej dobra zostały naruszone, może dochodzić swoich praw na ich podstawie. Z artykułu 212 korzysta wiele osób, które próbują postawić na swoim i często są to ludzie szeroko rozumianego obozu władzy (...). Ten artykuł powiela rozwiązani Kodeksu cywilnego, więc nie ma przeszkód, żeby go zlikwidować. Art. 212 powoduje też kłopoty wielu dziennikarzy, zwłaszcza z prasy lokalnej, którzy dociekając prawdy, badając negatywne przykłady funkcjonowania władzy, prezentują pewne poglądy. Ktoś wyłapuje z kontekstu jakieś jedno zdanie i na tej podstawie przeprowadza się całe postępowanie sądowe - powiedział Poncyljusz.
"Większość państw nie zna takich regulacji"
Z kolei Paweł Kowal podkreślał, że nie ma żadnego uzasadnienia, aby utrzymywać w Kodeksie karnym art. 135. - Dobra prezydenta RP można chronić na podstawie innych przepisów. Art. 135 jest przyczyną nadgorliwości organów państwa, które są postawione w trudnej sytuacji - czują, że muszą reagować. Czas najwyższy zrezygnować z tego paragrafu, większość państw na świecie nie zna takich regulacji (...) - dodał Kowal.
Właściciel Antykomor.pl Robert Frycz podczas sobotniej konferencji prasowej przekonywał, że jego strona miała charakter wyłącznie satyryczny i nie znieważała prezydenta. Jak mówił, dokumentował wpadki Komorowskiego; na stronie pojawiały się złośliwe fotomontaże, zdjęcia i filmiki.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24