- Prawo i Sprawiedliwość przesłało pismo do marszałka Sejmu Grzegorza Schetyny w sprawie incydentu, do którego doszło w niedzielę rano na Krakowskim Przedmieściu, gdy grupa posłów tej partii miała podjąć próbę sforsowania barierek ustawionych przed Pałacem Prezydenckim. W liście incydent ten został oceniony jako "niedopuszczalny i skandaliczny". PiS zaapelowało do marszałka o "stanowczą reakcję i wyjaśnienie działań służb".
Incydent miał miejsce w niedzielę rano, w pierwszą rocznicę katastrofy smoleńskiej, kiedy prezes PiS Jarosław Kaczyński, wraz z innymi politykami tej partii, składał wieniec przed Pałacem Prezydenckim. Jak informował później rzecznik PiS Adam Hofman, służby porządkowe uniemożliwiły wtedy wspólne składanie wieńców i zniczy posłom PiS, a dwie posłanki: Marzena Machałek oraz Daniela Chrapkiewicz zostały poturbowane.Zdarzenie nagrał telefonem komórkowym jeden z Reporterów 24. Widać na nim grupę osób, wśród nich parlamentarzystów PiS, które próbują przejść przez barierki. Napierających blokują funkcjonariusze policji i BOR, dochodzi do krótkiej wymiany zdań, pokazywane są legitymacje poselskie. Kilka osób przedostaje się przez płot i jest wyprowadzanych przez funkcjonariuszy.
"Zwracam się o pilne zajęcie się sprawą"
Szef klubu PiS Mariusz Błaszczak w przekazanym piśmie do marszałka Sejmu Grzegorza Schetyny wyraził stanowczy protest wobec tej sytuacji. Ocenił, że incydent ten jest "niedopuszczalny i skandaliczny". - Domagam się od Pana Marszałka stanowczej reakcji i wyjaśnienia działań służb. Zwracam się do Pana Marszałka o pilne zajęcie się sprawą. Obowiązkiem Marszałka Sejmu jest wyjaśnienie sytuacji, w której służby podległe rządowi używają siły wobec posłów na Sejm RP - napisał Błaszczak do Schetyny.
"Ostentacyjne okazywanie braku szacunku dla posłów"
W liście szef klubu PiS stwierdził też, że zachowanie funkcjonariuszy w stosunku do parlamentarzystów PiS było "ostentacyjnym okazywaniem braku szacunku dla posłów, reprezentantów obywateli, którzy w ten sposób chcieli oddać hołd poległym 10 kwietnia 2010 roku". Dodał, że "nigdy wcześniej nie doszło do użycia siły wobec posłów, którzy okazywali swoje legitymacje i chcieli jedynie dostać się pod Pałac Prezydencki, by oddać hołd poległym pod Smoleńskiem".
- Mam nadzieję, że poważnie potraktuje Pan tę sprawę i będzie interweniował u szefów odpowiedzialnych służb oraz że zwróci się Pan do nich o wyjaśnienie przyczyn użycia siły wobec parlamentarzystów. Winni skandalicznego potraktowania posłów muszą zostać ukarani, aby takie sytuacje nie miały miejsca w przyszłości - napisał Błaszczak.
ant/tr
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Kontakt 24