Klub PiS złożył w Sejmie projekt zmian w konstytucji, który ma umożliwić otwarcie archiwów Instytutu Pamięci Narodowej.
- Nie jest możliwe otwarcie archiwów IPN bez zmiany konstytucji, więc zaproponujemy bardzo proste rozwiązanie: tak naprawdę będzie to jedno zdanie dodane do art. 61. Wydaje się, że to jedno zdanie pozwoli na rozszerzenie dostępu do archiwów - powiedział na wtorkowej konferencji prasowej poseł PiS Arkadiusz Mularczyk.
Jak dodał, jedynym ograniczeniem w dostępie do archiwów Instytutu "będzie kwestia ochrony danych wrażliwych oraz tajemnic państwowych, które nie będą mogły być udostępnione".
Procedura udostępniania archiwów IPN, ma według projektu PiS, wyglądać następująco: każdy obywatel będzie mógł złożyć na piśmie wniosek do IPN o udostępnienie dokumentów. Jedynym ograniczeniem będą tzw. dane wrażliwe lub informacje dotyczące tajemnicy państwowej. O zaczernianiu danych wrażliwych decydować będzie prezes IPN.
Mularczyk uważa, że inicjatywa PiS pozwoli zamknąć problem "grania teczkami" z archiwów PRL-owskich służb specjalnych.
PiS liczy w tej sprawie na poparcie wszystkich klubów sejmowych. Mularczyk podkreślił, że właściwie wszystkie główne partie polityczne opowiedziały się za ideą szerokiego otwarcia archiwów IPN. "To będzie test prawdy dla wszystkich ugrupowań" - stwierdził.
Przed PiS pozostaje do rozstrzygnięcia kwestia nowelizacji ustawy lustracyjnej, którą - po zakwestionowaniu jej przez Trybunał Konstytucyjny - klub ten zapowiedział.
11 maja Trybunał uchylił 39 na 77 ocenianych zapisów nowej ustawy lustracyjnej. Zakwestionował m.in. wzór oświadczenia lustracyjnego, lustrację m.in. ogółu dziennikarzy i naukowców oraz publikowanie przez IPN katalogów osób, które tajne służby PRL traktowały jako współpracowników. Dziewięciu sędziów z 11-osobowego składu TK zgłosiło zdania odrębne w sprawie poszczególnych części tego wyroku.
Źródło: PAP