PiS nie idzie do prezydenta. "Nie będziemy uczestniczyć w politycznym teatrze"

PiS nie idzie do prezydenta
Prezydent konsultuje się ws. sądów
Źródło: tvn24
Szef klubu PiS Mariusz Błaszczak nie weźmie udziału we wtorkowych konsultacjach ws. reformy sądów u prezydenta Bronisława Komorowskiego. - To polityka wizerunkowa, nie ma sensu, żebyśmy uczestniczyli w politycznym teatrze - oświadczył Błaszczak.

Błaszczak oświadczył, że stanowisko PiS ws. ustawy przywracającej 79 sądów rejonowych jest jasne i oczywiste. - Żeby nie było wątpliwości, na piśmie złożyłem nasze stanowisko do szefa BBN gen. Stanisława Kozieja - powiedział szef klubu PiS.

Jak ocenił, konsultacje u prezydenta to "polityka wizerunkowa, i nie ma sensu, żeby PiS uczestniczyło w politycznym teatrze".

Według Błaszczaka, prezydent powinien podpisać obywatelską ustawę ws. sądów rejonowych likiwdującą reformę Jarosława Gowina i przywracającą małe sądy. - Z naszego punktu widzenia likwidacja sądów rejonowych w żadnym stopniu nie przyczyni się do poprawy stanu sądownictwa - oświadczył Błaszczak.

- Dziwię się, że prezydent Komorowski zastanawia się dziś, co zrobić z tą ustawą, przecież powinien ją podpisać - dodał.

Opozycja po poludniu

Prezydent spotkał się już z przedstawicielami klubów PO i PSL.

Po południu ma rozmawiać z opozycją: RP (godz. 14), SLD (godz. 14.45) i SP (godz. 15.30). PiS miało być w Pałacu Prezydenckim o godz. 13.15, ale na konsultacje, jak oświadczył Błaszczak, nie przyjdzie.

Wczoraj prezydent rozmawiał o ustawie o okręgach sądowych z ministrem sprawiedliwości Markiem Biernackim, który przedstawił argumenty za niepodpisywaniem ustawy, a także z przewodniczącym Krajowej Rady Sądownictwa sędzią Antonim Górskim.

Ustawa u prezydenta

Reforma Gowina, na mocy której 79 najmniejszych sądów rejonowych o limicie etatów do dziewięciu sędziów stało się wydziałami zamiejscowymi większych jednostek, wywołała liczne protesty środowiska sędziowskiego.

Krytykowała ją i opozycja, i koalicyjne PSL. Politycy twierdzili, że reorganizacja doprowadziła m.in. do utraty prestiżu wielu powiatów i nie polepszy sprawności wymiaru sprawiedliwości. Zgłoszona jako projekt obywatelski ustawa o okręgach sądowych, którą w parlamencie pilotował klub PSL, przywraca stan sprzed reformy i udaremnia możliwości tworzenia i znoszenia sądów poprzez rozporządzenie szefa resortu. Trzeba to będzie robić na mocy ustawy.

W połowie czerwca Sejm nie zgodził się na postulowane przez Senat odrzucenie ustawy o okręgach sądowych.

Po zakończeniu prac parlamentarnych ustawa trafiła do prezydenta. Może on ustawę podpisać, zawetować lub skierować do Trybunału Konstytucyjnego.

Komorowski na decyzję w tej sprawie ma czas do 10 lipca.

Autor: MAC/iga / Źródło: PAP, TVN24

Czytaj także: