Krzysztof Grzegorek, były wiceminister zdrowia w rządzie PO, pijany zasnął na korytarzu poselskiego hotelu. Dzisiejszy "Fakt" publikuje zdjęcia posła. Grzegorek w rozmowie z "Faktem" przyznał, że wypił. Za swoje naganne zachowanie przeprosił.
Jako "trochę zaskakującą" określił Gosiewski sprawę byłego wiceministra zdrowia i b. posła PO Krzysztofa Grzegorka, którego zdjęcia opublikował "Fakt". Fotografie zostały wykonane w czwartek późnym wieczorem i wskazują na to, że śpiący na podłodze sejmowego korytarza poseł mógł być pijany.
Gosiewski: Grzegorek niewiele dawał oznak życia na tym zdjęciu
- Pan Grzegorek niewiele dawał oznak życia na tym zdjęciu, a jeżeli rzeczywiście takie zdarzenie było, to by świadczyło, że być może jest to przypadek, który powinien być poddany ocenie medycznej. Dlatego, że doprowadzenie się do takiego stanu, w którym nie daje się oznak życiowych, jest po prostu kłopotliwe pod względem medycznym – komentował Gosiewski.
Grzegorek: Jest mi szalenie przykro
Grzegorek w rozmowie z "Faktem" przyznał, że wypił. Za swoje naganne zachowanie przeprosił. – Pod wpływem alkoholu nie poruszałem się po Sejmie, nie brałem udziału w pracach. Jest mi szalenie przykro. Cóż więcej mogę powiedzieć – stwierdził Grzegorczyk. – Czy nie jest rzeczą dopuszczalną, że po pracy, wieczorem posłowie gdzieś się zabiorą, wypiją lampkę wina, czy kieliszek alkoholu – usprawiedliwiał się w rozmowie z "Faktem".
Graś: To jest rozmowa z małym skarżypytą
Według Pawła Grasia, byłego partyjnego kolegi Krzysztofa Grzegorka, posłowie Prawa i Sprawiedliwości przez nagłaśnianie takich sytuacji "szukają usprawiedliwienia dla zachowania Elżbiety Kruk".- Taka dyskusja z PiS-em nie odpowiada mi – mówi. - To jest rozmowa z małym skarżypytą – twierdzi Graś. Według niego, owy skarżypyta mówi "proszę pani - właściwie to ja byłem niegrzeczny, ale Jasiu też był niegrzeczny, wiec niech pani Jasia tez ukaże".
Siedem zarzutów prokuratorskich
Na Grzegorku ciąży siedem zarzutów prokuratorskich; cztery z nich dotyczą korupcji, a pozostałe trzy - nakłaniania innych osób do poświadczania nieprawdy w dokumentach. Korupcyjne dotyczą lat 2002 i 2003, kiedy Grzegorek był dyrektorem ds. lecznictwa w szpitalu w Skarżysku-Kamiennej (Świętokrzyskie). Miał wtedy przyjąć 22 tys. zł od przedstawicieli firmy Johnson&Johnson w zamian za doprowadzenie do zakupu przez skarżyski zoz materiałów medycznych tej firmy.
W związku z tą sprawą, parlamentarzysta zrezygnował z funkcji wiceministra, zawiesił członkostwo w PO oraz klubie parlamentarnym tej partii.
tka/tr
Źródło: "Fakt", TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Fakt