Prokuratura zajęła się sprawą pijanego dyspozytora pogotowia ratunkowego w Dębicy (woj. podkarpackie). Mężczyzna zostanie przesłuchany po zebraniu całego materiału dowodowego. Jeśli dyzpozytor naraził pacjentów na utratę życia lub zdrowia, może mu grozić do 5 lat więzienia.
Dyspozytor zaczął swój dyżur w sobotę o godz. 19. Po godz. 22 na policję zadzwoniła osoba, która twierdziła, że wzywając karetkę miała trudności, by porozumieć się z mężczyzną.
- Policjanci spostrzegli dyspozytora, który miał podpięty wenflon, za pomocą którego dostarczana mu była glukoza z kroplówki. Początkowo wydawało się, że ten człowiek zasłabł. Również policjanci nie wyczuli u niego alkoholu. Dopiero przeprowadzone badanie wykazało, że miał trzy promile alkoholu - mówił Jacek Żak z Prokuratury Rejonowej w Dębicy, która zajmuje się sprawą.
Kroplówkę założyła dyspozytorowi załoga karetki, która pojawiła się na miejscu po tym, jak mężczyzna nie przekazał danych pacjenta oraz jego miejsca zamieszkania.
46-latek został natychmiast odsunięty od pracy, zastąpiła go inna osoba.
Powołają biegłego
Prokuratura Rejonowa w Dębicy zbiera materiał dowodowy. - Przesłuchaliśmy część osób w tej sprawie. Zabezpieczamy dalszą dokumentację w postaci rozmów z dyżurnym, z dyspozytorem dokumentacji medycznej. Przesłuchamy kolejne osoby, które posiadają informacje w sprawie, w szczególności załogę karetki - tłumaczył Jacek Żak.
Jak dodał, po zabezpieczeniu rozmów i całego materiału dowodowego zostanie powołany biegły, który oceni czy doszło do bezpośredniego narażenia pacjentów na niebezpieczeństwo utraty życia lub spowodowania uszczerbku na zdrowiu.
Prokurator wyjaśnił, że czynności procesowe potrwają około miesiąca. - Po ich zakończeniu w odpowiedniej roli procesowej zostanie przesłuchany dyspozytor - mówił.
Gdyby okazało się, że mężczyzna naraził pacjentów na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia grozi mu do 5 lat więzienia. - W przypadku ustaleń, że nie doszło do takiego narażenia,przesłuchamy go w charakterze świadka i ewentualnie będzie tutaj jakaś odpowiedzialność służbowa - powiedział Żak.
Autor: js/ja / Źródło: tvn24