Policyjne apele i wzmożone kontrole nie zdały się na wiele. Te święta były bowiem jednymi z najtragiczniejszych i najbardziej "pijanych" w ostatnich latach na polskich drogach. Od 22 do 25 grudnia w wypadkach drogowych zginęło ponad 70 osób.
Według danych policji, od 22 grudnia do pierwszego dnia świąt Bożego Narodzenia doszło do 524 wypadków samochodowych. Zginęło w nich 77 osób, a 631 zostało rannych. W tym samym czasie zatrzymano 943 pijanych kierowców. W zeszłym roku, w okresie od 22 do 26 grudnia, w 470 wypadkach zginęły 54 osoby a 667 zostało rannych.
- Najgorzej było 22 grudnia, gdy z powodu wypadków zanotowaliśmy aż 27 zabitych. Apelujemy o rozsądek na drogach, bo on jest najważniejszy - mówił Robert Horosz z Komendy Głównej Policji.
Święta do niedzieli
A statystyki mogą być jeszcze gorsze, bo zdaniem komisarza tegoroczne świętowanie Bożego Narodzenia faktycznie zakończy się dopiero w niedzielę. - To nietypowa sytuacja, święta kończą się w piątek i najprawdopodobniej większość ludzi przedłuży swoje wizyty do niedzieli. Wtedy też spodziewamy się największej fali powrotów, zwłaszcza po południu - dodał Robert Horosz.
Pełna policyjna statystyka dotycząca wypadków samochodowych z okresu świąt Bożego Narodzenia będzie dostępna najwcześniej w poniedziałek rano.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24