Kazimierz Czaplicki, szef Krajowego Biura Wyborczego podał się do dymisji. Została ona przyjęta przez szefa Państwowej Komisji Wyborczej - dowiedziała się TVN24.
9 mandatów dla PO, 8 dla PSL, 7 dla Mniejszości Niemieckiej, 5 dla PiS i jeden dla SLD – taki będzie podział sił w opolskim sejmiku po niedzielnych wyborach samorządowych – wynika z oficjalnych już informacji opolskiej delegatury Krajowego Biura Wyborczego
Wojewódzka Komisja Wyborcza w Opolu zakończyła podliczanie głosów oddanych w wyborach do sejmiku w nocy ze środy na czwartek.
Dyrektor opolskiej delegatury KBW Rafał Tkacz potwierdził, że radnymi z PO mają być: marszałek woj. opolskiego Andrzej Buła; ustępujący prezydent Opola Ryszard Zembaczyński; wicemarszałek woj. opolskiego Tomasz Kostuś; wiceprzewodnicząca sejmiku woj. opolskiego Elżbieta Kurek oraz radna miejska z Namysłowa Jolanta Wilczyńska, żona wojewody opolskiego Ryszarda Wilczyńskiego.
Z powiatów woj. śląskiego wpłynęło w środę 13 z 36 protokołów z wyborów do sejmiku - poinformował wieczorem przewodniczący Wojewódzkiej Komisji Wyborczej w Katowicach sędzia Andrzej Czaputa. WKW przerwała pracę do czwartku rano
Marszałek Sejmu Radosław Sikorski zapowiedział w środę w Nowym Jorku, że po powrocie do kraju wystąpi o wyasygnowanie odpowiednich środków w budżecie państwa na organizację przyszłorocznych wyborów, by nie powtarzać "fiaska" wyborów samorządowych.
Wojewódzka Komisja Wyborcza w woj. lubuskim poinformowała z kolei, że dotąd nie wpłynął żaden protokół z 12 komisji powiatowych. Nie wiadomo także, kiedy może to nastąpić
Wojewódzka Komisja Wyborcza w woj. wielkopolskim poinformowała, że przyjęto 10 z 35 protokołów z komisji powiatowych
Jeszcze dziś będzie starała się skończyć zliczać głosy z 6 powiatów. Do pracy wróci w czwartek o godz. 8. "Zakładając bardzo optymistyczny scenariusz jutro wieczorem Wojewódzka Komisja Wyborcza zakończy pracę" - poinformowała WKW
Państwowa Komisja Wyborcza nie planuje konferencji prasowej ani w nocy z środy na czwartek, ani w czwartek rano - wynika z informacji wyborczego biura prasowego przekazanej w środę wieczorem dziennikarzom. Do tej pory PKW podała wyniki wyborów (bez dwóch gmin) na wójtów, burmistrzów, prezydentów miast. Wciąż nie ma pełnych danych dotyczących wyników wyborów do rad gmin, powiatów i sejmików wojewódzkich.
Ustalenie wyników głosowania właśnie do sejmików przysparza najwięcej problemów, bowiem większość protokołów, na podstawie których wyliczany jest podział mandatów, nie dotarła jeszcze do wojewódzkich komisji.
PKW ogłosiła oficjalne wyniki na prezydenta miasta CHEŁM. Zwyciężył jakoby Wiesław Kociuba...Sęk w tym, że to wójt gminy Chełm! :) PARANOJA!
— Roztoczański (@Roztoczanski) November 19, 2014
Kazimierz Czaplicki, szef Krajowego Biura Wyborczego podał się do dymisji. Została ona przyjęta przez szefa Państwowej Komisji Wyborczej - dowiedziała się TVN24.
Leszek Miller, który był "Faktem po Faktach" w TVN24 mówił, że należy przeprowadzić ponownie wybory samorządowe. Jak tłumaczył, można to zrobić poprzez odwoływanie się do sądów okręgowych i rozwiązywanie poszczególnych organów samorządowych, albo poprzez skrócenie kadencji samorządu za pomocą specjalnej ustawy.
Polskie Towarzystwo Informatyczne, zrzeszające ponad tysiąc specjalistów z dziedziny informatyki - zarówno naukowców, jak i praktyków - zajęło oficjalne stanowisko w sprawie awarii systemu informatycznego PKW. Według organizacji "nie należy być zbyt radykalnym w osądach przed dokładnym zbadaniem przyczyn zaistniałych problemów". Zdaniem przedstawicieli organizacji zbyt wcześnie jest na ferowanie wyroku. "Uważamy, że przedstawienie przez kogokolwiek merytorycznej opinii o przyczynach ww. sytuacji będzie możliwe po wszechstronnym, zgodnym ze sztuką zapoznaniu się z wszelkimi niezbędnymi materiałami i danymi oraz uzyskaniu informacji od wszystkich niezbędnych osób związanych z zamawiającym, wykonawcą i użytkownikami" - pisze wiceprezes organizacji, Janusz Dorożyński.
Wojewódzka Komisja Wyborcza w Białymstoku zakończyła dziś pracę. Członkowie komisji wracają do domów. W czwartek zaczną pracę o 8.
Burmistrz Chmielnika wycofał się z walki o reelekcję. Za powód podaje brutalny i napastliwy styl kampanii wyborczej swojego konkurenta - donosi serwis echodnia.eu.
Oznacza to, że 30 listopada wyborcy w Chmielniku dostaną karty wyborcze tylko z jednym nazwiskiem. Zamiast wyborów będzie referendum. Kandydat, żeby zostać burmistrzem będzie musiał zdobyć co najmniej 50-procentowe poparcie.
O podjęcie działań w celu "właściwego i najpełniejszego zabezpieczenia dokumentów z głosowania" - zwrócił się w środę do PKW pełnomocnik komitetu wyborczego PiS Krzysztof Sobolewski. Ponadto wystąpił do wojewódzkich komisji wyborczych o ponowne przeliczenie głosów w wyborach do sejmików. W piśmie do PKW - przekazanym też PAP - pełnomocnik komitetu wyborczego PiS zwrócił się z pytaniami m.in. o to, "w jaki sposób obwodowe komisje wyborcze zabezpieczają dokumenty z głosowania przed przekazaniem ich w depozyt wójtowi (burmistrzowi, prezydentowi miasta) oraz "czy istnieją przyjęte wytyczne Państwowej Komisji Wyborczej w zakresie jednolitego sposobu przekazywania dokumentów w depozyt".
Burmistrz Chmielnika wycofał się z walki o reelekcję. Za powód podaje brutalny i napastliwy styl kampanii wyborczej swojego konkurenta - donosi serwis echodnia.eu. Oznacza to, że 30 listopada wyborcy w Chmielniku dostaną karty wyborcze tylko z jednym nazwiskiem. Zamiast wyborów będzie referendum. Kandydat, żeby zostać burmistrzem będzie musiał zdobyć co najmniej 50-procentowe poparcie.
Z powiatów woj. mazowieckiego nadal nie wpłynęło 30 spośród 42 protokołów z wyborów do sejmiku - poinformowała w środę wieczorem Wojewódzka Komisja Wyborcza w Warszawie. Dyżury w komisji zostały przedłużone do końca tygodnia. Jak poinformowano wieczorem w komisji, dotychczas przyjęła ona 12 protokołów. Są to protokoły z powiatów: białobrzeskiego, ciechanowskiego, grójeckiego, łosickiego, mławskiego, nowodworskiego, ostrołęckiego, płockiego, przysuskiego, wołomińskiego, wyszkowskiego i zwoleńskiego.
Leszek Miller popiera propozycję prezesa PiS o skróceniu kadencji samorządu.
Także Leszek Miller domaga się ponownego przeprowadzenia wyborów. Jako powody wymienia m.in. dużą liczbę głosów nieważnych, niekompetencję PKW czy ataki hakerskie.
Przezroczyste urny, kamery internetowe - prezes PiS wylicza propozycje zmian w kodeksie wyborczym.
Pierwszą wartością jest doprowadzenie, żeby w Polsce były uczciwe wybory - przekazał Kaczyński.
Polska nie potrzebuje prezydenta notariusza - mówi Kaczyński.
Zgłosimy - obok skarg do sądów - także pewne inicjatywy polityczne, polityczno-prawne w parlamencie. A więc ustawę, która pozwoli przeprowadzić nowe wybory - oświadczył Kaczyński.
Prezes PiS powiedział, że jego partia będzie chciała skrócenia kadencji samorządowej i przeprowadzenia nowych wyborów.
To, co się dzisiaj dzieje jest zagrożeniem dla system demokratycznego w Polsce. Wiele wskazuje, że będziemy mieli do czynienia z wynikiem, który nie może zostać przyjęty jako prawdziwy - powiedział Jarosław Kaczyński po spotkaniu z Leszkiem Millerem i Jarosławem Gowinem.
Wciąż nie wiadomo, kiedy poznamy ostateczne wyniki niedzielnych wyborów samorządowych. Sędzia PKW Stanisław Kosmal powiedział dziennikarzom w środę po południu, że nie potrafi odpowiedzieć na pytanie, kiedy będą znane wyniki. - Nie potrafię powiedzieć, PKW nie jest organem, który liczy, PKW zbiera tylko wyniki z poszczególnych województw - odparł Kosmal, pytany, kiedy poznamy ostateczne wyniki wyborów samorządowych.
PO, PSL, Mniejszość Niemiecka, PiS będą mieć swoich radnych w sejmiku z okręgów opolskiego oraz kluczborsko-olesko-namysłowskiego - wynika z nieoficjalnych informacji z wojewódzkiej komisji wyborczej. Wyniki w pozostałych trzech okręgach nadal są zliczane. Według tych nieoficjalnych ciągle informacji PO będzie mieć pięciu radnych z okręgów obejmujących Opole, powiat opolski oraz powiaty namysłowski, kluczborski i oleski. Z tego samego terenu PSL będzie mieć trzech radnych, PiS dwóch, a Mniejszość Niemiecka trzech.
Rozpoczęło się spotkanie organizowane przez PiS ws. wyborów. Poza przedstawicielami PiS obecni są na nim szef SLD Leszek Miller i szef Sprawiedliwej Polski Jarosław Gowin.
Krajowe Biuro Wyborcze złożyło w środę w siedzibie Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego wniosek o ściganie sprawców włamania na stronę internetową Państwowej Komisji Wyborczej.
- Ten materiał uzupełniamy o własne ustalenia. W czwartek przekażemy materiały Prokuraturze Okręgowej w Warszawie - powiedział dziennikarzowi portalu tvn24.pl Maciej Karczyński, rzecznik ABW.
Cała ta próba politycznego rozegrania tej sprawy jest politycznie niebezpieczna - komentuje zachowanie PiS Janusz Palikot. Jego partia przez Jarosława Kaczyńskiego nie została zaproszona na spotkanie.
Nie ma żadnych podstaw prawnych by uznać, że te wybory są nieważne - przekonuje Janusz Palikot.
Państwowa Komisja Wyborcza zawiadomiła prokuraturę ws. cyberataku na swoje strony internetowe - poinformował w środę po południu sędzia Stanisław Kosmal. Chodzi o atak, do którego doszło we wtorek. Wcześniej PKW zawiadomiła o sprawie Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego.
Jednak jak dowiedział się tvn24.pl, zawiadomienie jeszcze nie wpłynęło. - Dzisiaj do godziny 16 takie zawiadomienie nie zostało u nas zarejestrowane - powiedział portalowi tvn24.pl Przemysław Nowak, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
Jeśli szef klubu nie może być obecny, zapraszamy zastępcę - mówi Błaszczak.
Na spotkaniu obecny na pewno będzie szef Sprawiedliwej Polski Zbigniew Ziobro oraz Sojuszu Lewicy Demokratycznej Leszek Miller - poinformował Mariusz Błaszczak.
Unieważnienie i powtórzenie wyborów samorządowych może dotyczyć konkretnego okręgu wyborczego, nie całego kraju - wyjaśnia w rozmowie z PAP prawnik prof. Marek Chmaj. Sąd Najwyższy przypomniał, że to sądy okręgowe są właściwe do rozstrzygania protestów wyborczych w wyborach samorządowych. Prof. Chmaj, konstytucjonalista ze Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej, podkreśla, że w przypadku wyborów samorządowych "nie ma takiej sytuacji, że jest jakiś organ o charakterze ogólnopaństwowym, który rozstrzyga o ważności wyborów w całym kraju". - To są wybory samorządowe. Każdy sąd okręgowy działa niezależnie i jeżeli sąd okręgowy stwierdzi nieważność wyborów w danym okręgu, to na podstawie zarządzenia wojewody przeprowadza się wybory ponowne - powiedział ekspert.
Takie porozumienie parlamentarne wszystkich partii powinno powstać - mówi Dariusz Joński z SLD, które domaga się ponownego przeprowadzenia wyborów.
SLD domaga się powtórzenia wyborów do sejmików wojewódzkich, rad powiatów, rad miast na prawach powiatów, rad dzielnic i rady Warszawy - poinformował szef SLD Leszek Miller. Zapowiedział, że Sojusz zwróci się do PE i OBWE o objęcie wyborów w Polsce misją obserwacyjną. - Państwo polskie znalazło się w kryzysie. Podeptane zostały zasady, które w kraju demokratycznym muszą być nienaruszalne - oświadczył Miller na środowym briefingu prasowym w Warszawie. Lider SLD poinformował, że Sojusz chce powtórzenia wyborów proporcjonalnych z powodu: "licznych przypadków błędnego przygotowania kart wyborczych", "ogromnej liczby głosów nieważnych", "braku zabezpieczeń baz danych Państwowej Komisji Wyborczej, możliwości nadużyć wypaczających wynik wyborczy oraz stwierdzonych przypadków włamań hakerskich do serwerów PKW", a także "kompromitacji i niekompetencji Państwowej Komisji Wyborczej".
Prezes PiS Jarosław Kaczyński i szef klubu PiS Mariusz Błaszczak zaprosili na środę na godz. 17. na spotkanie przewodniczących innych klubów parlamentarnych, z wyjątkiem klubu Twojego Ruchu. Ma ono dotyczyć sytuacji powstałej po wyborach samorządowych i problemów w ogłaszaniu ich wyników. Błaszczak poinformował, że pisma z zaproszeniem na spotkanie zostały już przekazane do sekretariatów klubów parlamentarnych.
Kandydat PiS na prezydenta Warszawy Jacek Sasin zaapelował o głosy w drugiej turze wyborów do elektoratu tych kandydatów, którzy odpadli w niedzielnym głosowaniu. Zapowiedział rozmowy ws. poparcia z kandydatami, którzy nie przeszli do drugiej tury. W drugiej turze wyborów prezydenta stolicy Sasin spotka się 30 listopada z obecną prezydent miasta Hanną Gronkiewicz-Waltz. W pierwszej turze wyborów na Gronkiewicz-Waltz głosowało 47,19 proc. warszawiaków, na Sasina - 27,71 proc. Na środowej konferencji prasowej polityk PiS wyraził zadowolenie ze swego rezultatu wyborczego. - Widać, że ten program, który przedstawiam dla Warszawy, okazał się dla tak szerokiej rzeszy warszawiaków programem atrakcyjnym. Bardzo serdecznie za to poparcie dziękuję - powiedział Sasin.
- Nie dajmy się zwariować. To się wszystko da policzyć - powiedział Komorowski.
- Po oficjalnym ogłoszeniu wyniku wyborów przyjdzie czas na analizę działalności, w tym także Krajowego Biura Wyborczego. Być może będzie potrzeba decyzji personalnych, ale tylko w zgodzie z funkcjonującym prawem - powiedział Komorowski. Jego zdaniem wnioski z zaistniałej sytuacji powinny wyciągnąć przede wszystkim sama PKW i Krajowe Biuro Wyborcze. Jak dodał, konieczna może się okazać nowelizacja kodeksu wyborczego.
- Sądzę, że prace nad nowelizacją powinny iść w kierunku wprowadzenia kadencyjności i rotacyjności funkcji członków PKW, ale również w kierunku zwiększenia uprawnień przewodniczącego PKW, szczególnie w odniesieniu do nadzoru nad Krajowym Biurem Wyborczym - powiedział prezydent.
- Nie ma zgody na kwestionowanie uczciwości wyborów - podkreślił prezydent. Ewentualne apele o ich powtórzenie Komorowski nazwał "odmętami szaleństwa".
- Chciałbym zaapelować o uspokojenie debaty wokół kłopotów z liczeniem głosów - powiedział prezydent, zapewniając, że mimo poślizgu głosy zostaną zliczone uważnie i uczciwie. - Potrzebne jest zapewnienie spokoju tym, którzy muszą te głosy policzyć - zauważył.
- One będą skutecznie i uczciwie policzone, mimo że widać, iż system informatyczny wspomagający liczenie głosów zawiódł - mówił prezydent. Zdaniem Komorowskiego zachodzi potrzeba policzenia wyników głosowania innymi metodami. - Szczególnie w takiej sytuacji konieczne jest zapewnienie względnego spokoju tym, którzy w wyjątkowo niekomfortowych warunkach muszą te głosy policzyć. Warto pamiętać, że są to tysiące osób w całej Polsce - podkreślił Komorowski.
- Spotkałem się z najważniejszymi przedstawicielami wymiaru sprawiedliwości, którzy mają również w ręku decyzje personalne dotyczące PKW - zaczął konferencję prasową po spotkaniu z prezesami TK, SN i NSA Bronisław Komorowski.
Prezes PSL Janusz Piechociński wzywa do "opanowania i wstrzemięźliwości" ws. komentowania wyników i procesu liczenia głosów w wyborach samorządowych. Jego zdaniem nie ma potrzeby powtórki głosowania w całym kraju. Przyznał jednak, że potrzebna jest zmiana ustawowa dotycząca PKW. - Mamy wielką kompromitację informatyków, którzy pracowali na rzecz PKW, ale nie mamy kompromitacji demokracji - tak Piechociński skomentował podczas środowej konferencji prasowej w Sejmie problemy z podaniem ostatecznych wyników niedzielnych wyborów samorządowych.
Do Wojewódzkiej Komisji Wyborczej w Olsztynie dotarły protokoły jedynie z powiatu iławskiego oraz z miasta i powiatu Elbląg. Szef WKW zalecił komisjom ręczne liczenie, ale niektóre z nich zbiorą się dopiero po południu, przez co protokoły dojadą do Olsztyna nocą. Wojewódzka Komisja Wyborcza w Olsztynie na razie przyjęła jeden, podliczony ręcznie, protokół z powiatowej komisji wyborczej z Iławy. Przewodniczący wojewódzkiej komisji Tomasz Madej powiedział, że do siedziby komisji przyjechały też komisje z miasta i powiatu Elbląg, ale na razie nie wiadomo, czy ich protokoły są prawidłowo wypełnione, bo wciąż są na etapie sprawdzania. - Wszystkie powiaty liczą wyniki ręcznie, bo system wciąż nie działa. Wszystkim zaleciłem, by liczyli ręcznie, tak, jak to się działo lata temu. Niestety, nie ma innego wyjścia - powiedział Madej i przyznał, że prosił komisje, by sporządzały protokoły bardzo starannie, by unikać krążenia z dokumentami po rozległym województwie.
Miejska Komisja Wyborcza w Krakowie wciąż nie może podać oficjalnych wyników do Rady Miasta Krakowa. Między danymi znajdującymi się w systemie informatycznym i tymi, które są w arkuszu kalkulacyjnym, są rozbieżności. - Nie jest to problem istotnych zmian w zakresie głosów ważnych oddanych na kandydatów. To błędy w rubrykach protokołów dotyczących kart ważnych, kart nieważnych i liczby osób, które odebrały karty do głosowania. Dotyczy to czterech spośród siedmiu okręgów wyborczych. Ale skoro są rozbieżności między tym, co generuje system, a co udało nam się zliczyć za pomocą arkusza kalkulacyjnego, weryfikujemy te informacje, sięgając do protokołów komisji obwodowych - powiedział dziennikarzom przewodniczący Miejskiej Komisji Wyborczej s. Robert Jurga. Według niego prawdopodobieństwo, że błąd popełnili członkowie komisji, jest niewielkie, bo dane do arkusza kalkulacyjnego wprowadzane były dwukrotnie przez dwie różne osoby. Jak zaznaczył, komisja jest od tego, by przedstawić najbardziej wiarygodne wyniki. - Jeśli jest jakikolwiek cień wątpliwości, czy wyniki, które generuje system, są prawdziwe, naszym zadaniem jest to zweryfikować - mówił Jurga. - Robimy wszystko, by wyniki były znane jeszcze dzisiaj - dodał.
U prezydenta pojawili się prezesi Trybunału Konstytucyjnego, Sądu Najwyższego i Naczelnego Sądu Administracyjnego. Przyczyną spotkania są problemy z podaniem ostatecznych wyników wyborów samorządowych. Jak zapowiadała jeszcze we wtorek dyrektor prezydenckiego biura prasowego Joanna Trzaska-Wieczorek, tematem spotkania ma być omówienie zasad wyłaniania kandydatów na członków Państwowej Komisji Wyborczej w oparciu o obecnie obowiązujące przepisy. Problemy z wyborczym systemem informatycznym wywołały dyskusję o konsekwencjach wobec członków PKW. Trzaska-Wieczorek zaznaczyła, że prezydent zamierza także poprosić PKW o informację dotyczącą okoliczności zaistniałych po niedzielnych wyborach samorządowych oraz o wnioski na przyszłość.
- Jeśli coś źle skonstruujemy na poziomie gminy, nie liczmy na to, że wszystko będzie w państwie będzie dobrze funkcjonowało - skomentował problemy z liczeniem głosów oddanych w wyborach samorządowych prof. Jerzy Stępień. Jak dodał, obecna sytuacja jest wynikiem tego, że "samorząd zawsze traktowaliśmy per nogam". Były prezes TK przekonywał, że samorząd jest najważniejszą władzą w państwie.
- Jestem przekonany, że gdyby nasz rząd w tej chwili pojechał na rok na Majorkę lub Wyspy Kanaryjskie, to nikt by specjalnie nie zauważył jego braku. Natomiast gdyby brakło burmistrza, starosty, pojawiłyby się zauważalne problemy - podkreślił.
Zaufanie do procesu wyborczego pierwszy raz od #25latwolności naruszone w takim stopniu
— Paweł Kowal (@pawelkowalpl) November 19, 2014
W okręgu opolskim trzy mandaty do sejmiku przypadną PO, dwa PiS, a po jednym PSL i SLD - wynika z nieoficjalnych informacji ze źródeł zbliżonych do wojewódzkiej komisji wyborczej. W środę liczenie głosów oddanych na kandydatów do sejmiku na Opolszczyźnie ma się odbywać ręcznie. Według nieoficjalnych informacji, z PO mandaty do sejmiku zdobyli: ustępujący prezydent Opola Ryszard Zembaczyński, wicemarszałek woj. opolskiego Tomasz Kostuś oraz wiceprzewodnicząca sejmiku woj. opolskiego Elżbieta Kurek. Z PiS są to: dotychczasowa wiceprzewodnicząca rady miasta Opola Violetta Porowska oraz jeszcze jeden z kandydatów tej partii - nie wiadomo jeszcze, który. Z SLD będzie to radny wojewódzki, b. parlamentarzysta Andrzej Namysło i prawdopodobnie wiceprzewodniczący sejmiku woj. opolskiego Grzegorz Sawicki z PSL. Okręg opolski liczy siedem mandatów.
Wojewódzka Komisja Wyborcza w Krakowie spodziewa się, że większość protokołów z powiatowych komisji wyborczych z głosowania do sejmiku woj. małopolskiego zostanie w środę zliczona. Do tej pory policzono je w ponad połowie powiatów.
Około południa w środę - według zapowiedzi Wojewódzkiej Komisji Wyborczej w Warszawie, która oblicza wyniki wyborów do sejmiku mazowieckiego - mają wpłynąć kolejne protokoły z powiatów. Dotychczas komisja otrzymała dwa takie protokoły spośród 42. Na razie do komisji wpłynęły - jeszcze we wtorek wieczorem - protokoły z powiatu białobrzeskiego i legionowskiego. Pierwszy trafił do komisji po godz. 19, drugi po godz. 20. Według informacji uzyskanych przez od członków komisji, kolejne protokoły mają wpływać w środę około godz. 12.
Na protokoły z powiatów czeka również Wojewódzka Komisja Wyborcza w Lublinie. We wtorek otrzymała cztery protokoły. - Spodziewamy się protokołu z powiatu hrubieszowskiego, który miał w środę rano wyjechać do nas. Nie mamy wiadomości, kiedy mogą być gotowe pozostałe – powiedziała przewodnicząca Wojewódzkiej Komisji Wyborczej w Lublinie Anna Samulak. We wtorek do lubelskiej komisji wojewódzkiej dotarły cztery protokoły z komisji powiatowych: z miasta na prawach powiatu Biała Podlaska oraz z powiatów świdnickiego, łęczyńskiego i chełmskiego.
- Trzy protokoły zostały przyjęte bez zastrzeżeń. W protokole z powiatu świdnickiego są drobne błędy, muszą być poprawione przez tamtejszą komisję – dodała Samulak.
Pracę wznowiła także Wojewódzka Komisja Wyborcza w Olsztynie. Czeka teraz na protokoły z powiatów. Choć wciąż ich nie ma, komisja spodziewa się, że dziś powinny spłynąć. Na razie do olsztyńskiej komisji dotarł jeden poprawny protokół. Wojewódzka Komisja Wyborcza w Olsztynie na razie przyjęła jeden, podliczony ręcznie, protokół z powiatowej komisji wyborczej. - W sumie przywiozły nam protokoły jeszcze cztery inne komisje powiatowe. Ponieważ jednak liczyły wszystko ręcznie w protokołach były błędy rachunkowe i nie mogliśmy tych protokołów przyjąć - powiedziała Edyta Gadomska z Wojewódzkiej Komisji Wyborczej w Olsztynie.
W środę rano Wojewódzka Komisja Wyborcza w Poznaniu nadal nie przyjęła żadnego protokołu z komisji powiatowych i miejskich. Bez nich nie można obliczyć wyników niedzielnych wyborów do wielkopolskiego sejmiku. - Niestety na godzinę 8 nie mamy ani jednego protokołu. Wczoraj pojawił się jeden zrobiony ręcznie, ale niestety został zakwestionowany z uwagi na błędy – nie przyjęliśmy go. Póki co, na razie nikt nie przyjechał – powiedziała w środę wiceprzewodnicząca WKW Kinga Nowak. We wtorek w nocy WKW kontaktowała się z powiatowymi komisjami. Jak powiedziała Nowak, „niestety nie generowały się protokoły”. - Komisje zdecydowały, że zaczną pracę od rana. My o godz. 8 rozpoczęliśmy posiedzenie i czekamy – dodała. Komisja nie podaje, kiedy przygotowywane zostaną wyniki wyborów do wielkopolskiego sejmiku. - Wszystko zależy od systemu i decyzji komisarzy wyborczych dotyczących tego, czy będziemy przyjmować protokoły wygenerowane poza systemem, czyli zrobione "ręcznie" – wyjaśniła Nowak.
TORUŃ: Prezydentem w pierwszej turze został Michał Zaleski (KWW Michał Zaleski), który uzyskał 70,27 proc. głosów.
WROCŁAW: W drugiej turze będą się zmagać Rafał Dutkiewicz (KWW Rafał Dutkiewicz z Platformą), który otrzymał 42,37 proc. głosów i Mirosława Stachowiak-Różecka (KW Prawo i Sprawiedliwość), na którą głosowało w niedzielę 25,8 proc. głosujących.
POZNAŃ: w drugiej turze, w której zmierzą się Ryszard Grobelny (KWW Ryszarda Grobelnego Teraz Wielkopolska), na którego głosowało 28,58 proc. wyborców i Jacek Jaśkowiak (KW Platforma Obywatelska RP) z 21,46 proc. głosujących.
RZESZÓW: prezydentem został Tadeusz Ferenc (KW Rozwój Rzeszowa Tadeusza Ferenca) z 66,31 proc. głosów.
SZCZECIN: o fotel prezydenta miasta będą rywalizować Piotr Krzystek (Bezpartyjni KWW Piotra Krzystka), który uzyskał 46,46 proc. głosów i Małgorzata Jacyna-Witt (KWW Małgorzata Jacyna-Witt) z 17,73 proc.
ŁÓDŹ: najlepsza okazała się Hanna Zdanowska (KW Platforma Obywatelska RP), która została prezydentem miasta w pierwszej turze z 54,08 proc. głosów.
OLSZTYN: czeka druga tura, w której wystartują Czesław Małkowski (KWW Czesława Jerzego Małkowskiego), który otrzymał w niedzielę 39,53 proc. głosów i Piotr Grzymowicz (KWW Piotra Grzymowicza) na którego głosowało 25,40 proc. wyborców.
OPOLE: do drugiej tury staną Arkadiusz Wiśniewski (KWW Arkadiusza Wiśniewskiego), na którego głosowało 47,51 proc. wyborców i Marcin Ociepa (KW Razem dla Opola) z 21,13 proc. głosów.
KATOWICE: za dwa tygodnie zmierzą się Marcin Krupa (KWW Forum Samorządowe i Piotr Uszok), który otrzymał w niedzielę 43,09 proc. głosów i Andrzej Sośnierz (KW Prawo i Sprawiedliwość) z 22,09 proc. głosów.
KIELCE: prezydentem Kielc pozostał Wojciech Lubawski (KWW Porozumienie Samorządowe W. Lubawski), który otrzymał 55,69 proc. głosów.
LUBLIN: tu też nie będzie drugiej tury. Wygrał Krzysztof Żuk (KW Platforma Obywatelska RP) z 60,13 proc. głosów.
GDAŃSK: do drugiej tury przeszli Paweł Adamowicz (KW Platforma Obywatelska RP) z 46,05 proc. głosów i Andrzej Jaworski (KW Prawo i Sprawiedliwość) z 26,15 proc. głosów.
GORZÓW WIELKOPOLSKI: nie będzie drugiej tury – prezydentem został Jacek Wójcicki (KWW Ludzie dla Miasta), który otrzymał 60,59 proc. głosów.
KRAKÓW: do drugiej tury przeszli Jacek Majchrowski (KWW Jacka Majchrowskiego) 39,18 proc. głosów i Marek Lasota (KW Prawo i Sprawiedliwość) 26,95 proc. głosów.
Są oficjalne wyniki wyborów wójtów, burmistrzów i prezydentów miast - PKW podała je w nocy z wtorku na środę. W pierwszej turze wybraliśmy 1584 włodarzy. Do drugiej tury dojdzie w 890 miastach i gminach.
Oficjalne wyniki z największych miast:
WARSZAWA: najlepszy wynik uzyskała Hanna Gronkiewicz-Waltz (KW Platforma Obywatelska RP) – 47,19 proc. i Jacek Sasin (KW Prawo i Sprawiedliwość) 27,31 proc., którzy zmierzą się w drugiej turze.
BIAŁYSTOK: najlepszy wynik uzyskali i do drugiej tury przeszli Tadeusz Truskolaski (KWW Tadeusza Truskolaskiego) 49,37 proc. głosów i Jan Dobrzyński (KW Prawo i Sprawiedliwość) 34,16 proc.
BYDGOSZCZ: tu również odbędzie się druga tura wyborów na prezydenta miasta. Wystartują w niej Rafał Bruski (KW Platforma Obywatelska RP) który otrzymał 37,08 proc. głosów i Konstanty Dombrowicz (KWW Porozumienie Dombrowicza) z 19,87 proc.
We wtorek wieczorem PKW poinformowała, że hakerzy włamali się na jej serwery. W związku z tym powiadomiona została ABW. Jak wyjaśnił w rozmowie z TVN24 rzecznik ABW Maciej Karczyński, po otrzymaniu zgłoszenia, agencja niezwłocznie zabrała się do pracy. - Wydaliśmy zalecenia, np. zmiany haseł - poinformował. Jak dodał, w tej chwili zbierane są informacje na temat tego, "co zostało zaatakowane".
Jacek Zakrzewski z wyborczego biura prasowego poinformował nas, że Komisja nie planuje żadnej konferencji prasowej w środę rano. Nie był też w stanie powiedzieć, czy i kiedy taka konferencja się odbędzie.
Komisja poinformowała, że nie wybrano wójtów, burmistrzów i prezydentów miast w 890 gminach, albowiem żaden z kandydatów nie otrzymał więcej niż połowę ważnie oddanych głosów. W tych miejscach 30 listopada 2014 r. zostanie przeprowadzone ponowne głosowanie.
Nie wybrano wójta gminy Sosnówka w powiecie bialskim, gdyż jedyny kandydat nie otrzymał więcej niż połowy ważnie oddanych głosów. Wyboru wójta dokona rada gminy.
PKW otrzymała dane od 2475 gminnych i miejskich komisji wyborczych.
Zapowiadane przez PKW wyniki zostały przesłane mediom dopiero w środę po godz. 4 w nocy. Z powodu problemów technicznych nie pojawiły się jednak na stronie internetowej PKW.
We wtorek wieczorem hakerzy zaatakowali serwery PKW. Komisja wydała komunikat, w którym zapewniła, że nie ma to żadnego wpływu na wyniki wyborów. PKW o ataku poinformowała Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego.
PKW zapowiadała, że we wtorek przed północą opublikuje na swojej stronie internetowej komunikat w sprawie wyników wyborów wójtów, burmistrzów i prezydentów miast. Komunikat jednak się nie pojawił. Jak poinformował nas Jacek Zakrzewski z wyborczego biura prasowego, opóźnienie wynikło z ataku hakerskiego na serwery PKW. Dodał wówczas, że zapowiadane wyniki pojawią się "najpóźniej w ciągu godziny".
Autor: db / Źródło: tvn24.pl, PAP