W procesie Katarzyny W., który rozpoczyna się w poniedziałek przed katowickim sądem, orzekać będzie pięciu sędziów - dwóch zawodowych i trzech ławników. W trakcie procesu rozstrzygną m.in., czy śmierć Madzi była zabójstwem, czy nieumyślnym spowodowaniem śmierci. Według b. ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ćwiąkalskiego, jest to możliwe, bo stan psychiczny Katarzyny W. budzi wątpliwości. - To osobowość psychopatyczna - powiedział w TVN24.
Specjalny program poświęcony procesowi Katarzyny W. w TVN24 i na tvn24.pl dziś od godz. 9.00.
Zbigniew Ćwiąkalski w TVN24 ocenił, że proces Katarzyny W. zakończy się dość szybko. - Pozostaje pytanie, czy nie zajdzie coś nieprzewidywanego, np. zakwestionowana zostanie opinia biegłych psychiatrów - powiedział. Według niego, w procesie najprawdopodobniej pojawią się wątpliwości, czy mamy zabójstwo, czy nieumyślne spowodowanie śmierci. To istotna różnica, bo za nieumyślne spowodowanie śmierci grozi kara do 5 lat więzienia, a za zabójstwo - od 8 do 15 lat, 25 lat lub dożywocie. - Nie przypuszczam, że Katarzyna W. dostanie dożywocie. To kara dla najgroźniejszych przestępców, a w sprawie są okoliczności, które budzą wątpliwości co do stanu psychicznego oskarżonej - podkreślił. Jego zdaniem, Katarzyna W. jest osobowością psychopatyczną.
"Narada sędziów pozostanie tajemnicą"
W poniedziałek, jak przewiduje Ćwiąkalski, odczytany zostanie akt oskarżenia. - Następnie sąd zapyta, czy oskarżona zrozumiała, czy przyznaje się do winy i czy będzie zeznawać. Oskarżony ma prawo do odmowy złożenia zeznań - dodał. Była minister sprawiedliwości Barbara Piwnik mówiła wcześniej w TVN24, że w składzie sędziowskim zasiądzie pięciu sędziów - dwóch zawodowych i trzech ławników. Wśród nich są trzy kobiety i dwóch mężczyzn, ławnikiem zapasowym jest mężczyzna. - Każdy ma takie same uprawnienia. Podczas narady będą musieli zdecydować o wyroku. Tego nie wolno ujawniać. Nawet, jeśli któryś z sędziów zostanie przegłosowany i nie decyduje się, by zgłosić zdanie odrębne, pozostaje to tajemnicą i wyrok będzie przedstawiony jako jednomyślny - tłumaczyła Piwnik . Jak zaznaczyła, każdy z sędziów ma również prawo złożenia zdania odrębnego. Wówczas informacja o tym trafi do opinii publicznej.
Składowi sędziowskiemu przewodniczy sędzia Adam Chmielnicki.
Schramm: gdyby sąd wyłączył jawność, sam strzeliłby sobie gola
Z kolei Piotr Schramm oceniał, czy sąd wyłączy jawność rozprawy. - Powinien zdecydować o tym na samym początku, ale gdyby taką decyzję sąd podjął, sam "strzeliłby sobie gola", kwestionując swoje ustalenia - powiedział, nawiązując do upublicznienia aktu oskarżenia. - Sąd może wyłączyć jawność rozprawy, jeśli jej przebieg mógłby naruszyć czyjąś prywatność. A co bardziej naruszyło prywatność niż opublikowanie aktu oskarżenia? - pytał Schramm. Jego zdaniem jednak mogą pojawić się elementy rozprawy, które zostają utajnione.
Autor: jk/ ola/k / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24 | TVN24